Hard bez strat czyli zabezpiecz swoje moto

Super Enduro oraz Hard Enduro to coraz bardziej popularne dyscypliny moto offroadu. Z roku na rok przybywa ciekawych imprez oraz lokalnych torów. Belki, kamienie, strome podjazdy i zjazdy, niezły test dla naszych umiejętności, ale też spore obciążenie dla sprzętu.

Połamane klamki i zdarte manetki są stosunkowo łatwe w naprawie, jednak wgnieciony dyfuzor (zwłaszcza w 2T) czy uszkodzony ”prolink” to już kosztowniejszy w naprawie temat. Poniżej kilka porad, jak uniknąć niepotrzebnych kosztów.

Osłona silnika

Jedną z podstawowych elementów wyposażenia jest osłona silnika w wersji enduro, czyli taka, która poza spodem ramy chroni też jego boki, a często też pompę wody. W motocyklach z kiwaczką (np. Husqvarna) można ją rozbudować o dodatkową płetwę chroniącą kiwkę. Wersja aluminiowa to pewniejsze, ale nieco cięższe rozwiązanie. Na rynku jest również sporo ciekawych propozycji osłon z tworzywa.

Osłona dyfuzora

dyfuzor

W 4T możemy się ograniczyć do małej osłonki kolanka z karbonu. Pełni ona też funkcję osłony przed przypaleniem spodni. W dwusuwie jest to nieco szerszy temat, bo tu możemy zastosować pełną osłonę aluminiową. Mimo, że masa ta jest dość nisko umiejscowiona, to wozimy niestety dodatkowe 3kg. Poza tym pełna osłona dyfuzora zbiera sporo błota, które dość trudno usunąć. Można też zastosować żeliwną klatkę, choć i ta sporo waży. Inna propozycja to osłona karbonowa, chroniąca nasz dyfuzor przed wgnieceniami. Jest to lekkie i estetyczne rozwiązanie, choć nie chroni aż tak dobrze jak wcześniej wymienione. Jednym słowem coś za coś.

Handbary

Istnieje wiele „mitów i faktów” na temat zamkniętych handbarów. Jedno jest jednak pewne, że ułatwiają nam one życie i chronią przed złamaniem klamki oraz pompy sprzęgła i hamulca. W skrajnych sytuacjach mogą uratować nam ręce np. przy uderzeniu w drzewo. Warunkiem jest ich prawidłowy montaż i wysoka jakość samych rdzeni, kołków i mocowań. Należy pamiętać, by zainstalować je dość nisko, tak by przy niepożądanym locie przez kierownicę ręce nie wpadły między manetki a handbary. Umiejętność sprawnego katapultowania się z motocykla jest tu wskazana.

Inną propozycją są handbary otwarte, które w ograniczonym stopniu chronią dłonie, podobnie jest z dźwigniami czy pompą. Jeśli jednak decydujemy się na takie rozwiązanie, to warto zainwestować w zatyczki kierownicy (end plug), by przy wywrotkach nie niszczyć manetek, a także klamki ”niełamki” czyli takie, które przy wywrotce się składają, a nie łamią.

Wzmocnienia chłodnic

Chłodnice to dość delikatne elementy. Warto pomyśleć o ich wzmocnieniu, chroniącym zwłaszcza przed mocnymi, bocznym uderzeniami. Uchroni to nasze radiatory przed wygięciem w ”banan”, a w skrajnych przypadkach przed pęknięciem, które niezauważone może się skończyć nawet zatarciem silnika.

Osłona tarczy

W ekstremalnych warunkach dobrym rozwiązaniem jest osłona tarczy hamulcowej. Istnieją aluminiowe osłony zarówno tylnej jak i przedniej tarczy. Z przodu można też zainstalować osłony dolnej części lag. Dodatkowym elementem jest osłona wahacza, która z pewnością „zwróci” nam się przy sprzedaży motocykla. Ważnym elementem, który również możemy chronić jest pokrywa sprzęgła i alternatora. Na rynku jest kilka osłon głównie z tworzywa, które chronią boki silnika. Zwłaszcza pokrywa sprzęgła jest podatna na przedziurawienie, gdy przy wywrotce wbije nam się w silnik dźwignia hamulca.

Dźwignia hamulca nożnego

Dodatkowymi elementem wartym uwagi jest dźwignia hamulca nożnego ze składaną stopką. To jest element, który często się łamie na sekcjach z kamieni.

Uchwyty do wyciągania motocykla

Mała rzecz, a może się okazać zbawieniem na stromych podjazdach. Uchwyt na przednim błotniku bardzo ułatwia wciąganie motocykla, gdy utkniemy u szczytu podjazdu. Również tylny uchwyt jest przydatny w sytuacji, gdy wkleimy w błoto lub chcemy wyciągnąć tył z koleiny.

Klamka sprzęgła

Jest jeszcze jedna pozycja warta uwagi, która przypłynęła do nas aż zza oceanu. Klamki sprzęgła Midwest ze zmienionym przełożeniem, dzięki któremu znacznie redukujemy siłę potrzebną do wciśnięcia sprzęgła. Jest to rozwiązanie, które świetnie sprawdza się w Super Enduro, gdzie cały czas pracujemy sprzęgłem oraz w Hard, w którym sprzęgło to również podstawa. Dźwignia pracuje na tyle lekko, że nawet gdy jesteśmy zmęczeni, a ręce nam puchną, to wciąż możemy obsługiwać sprzęgło jednym palcem bez konieczności włączania drugiego palca. Propozycja warta uwagi zarówno dla czołowych zawodników jak i początkujących.

Jak widać sposobów na ochronę sprzętu jest wiele i nie ma tu złotego środka. Każdy musi sam zdecydować, które dodatki i w jakiej wersji zainstalować. Jedno jest pewne – ”goły” motocykl nie jest wystarczająco zabezpieczony i nawet takie autorytety jak Graham Jarvis zakładają akcesoria chroniące sprzęt.

Tekst i zdj: Łukasz Kubicki (Husqvarna Poznań Motocykle), zdj. główne: Red Bull

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMXoN 2018 w USA
Następny artykułMiss Supercross 2017