Nowa, ale czy lepsza?

Yamaha przyszykowała mocne uderzenie. Nowa YZ450F w standardzie posiada nie tylko rozrusznik, ale także dedykowaną aplikację mobilną. Można nią zmieniać charakter jednostki napędowej. Ale czy nowa znaczy lepsza? Polecieliśmy do Włoch to sprawdzić.

Na europejskiej premierze Yamahy YZ450F 2018 nie brakowało gwiazd. Był ex-Mistrz Świata w Motocrossie Romain Febvre, i reprezentujący fabryczny zespół japońskiego producenta w EnduroGP Loic Larrieu. W przepięknym obiekcie Ottobiano Motorsport (trzy na bieżąco równane i nawilżane tory MX, tor kartingowy, strefa FMX i pitbike, sanitariaty, duża restauracja i hotel!) nie zabrakło nawet szefa zespołu MotoGP – Lin’a Jarvisa.

A wszyscy i tak najbardziej zainteresowani byli nową YZ450F. Yamaha w 2010 roku poszła swoją drogą, prezentując crossówkę z cofniętym cylindrem i obróconą głowicą. Amerykańscy zawodnicy swego czasu żartowali, że YZ450F przyspiesza lepiej niż samochód NASCAR. Japończycy nie słuchali przytyków i systematycznie aktualizowali dużą YZ, nadal idąc przez siebie wytyczoną ścieżką. Najnowszy model to ewolucja tego samego pomysłu, ale w mocno ułożonym i przemyślanym wydaniu.

Co nowego?

W standardzie wzorem KTM-a czy Husqvarny znajdziecie rozrusznik. Umieszczono go za cylindrem i z tego powodu kąt odchylenia cylindra zmniejszył się o 2 stopnie (do 6,2 stopni). O kopniaku zapomnijcie. Żeby skompensować dodatkową masę wynikającą z zastosowania rozrusznika, Yamaha wyposażyła YZ450F w lekki i ponoć niezawodny akumulator litowo-jonowy. Motocykl odpala bez zająknięcia. Guzik rozrusznika ma także dodatkową funkcję, o której za chwilę. W głowicy nadal znajdziemy dwa wałki rozrządu i cztery tytanowe zawory. Yamaha pokombinowała z czasem ich otwarcia. Zmieniono także budowę i powłokę tłoka oraz budowę portu dolotowego. Nieznacznie zwiększono kompresję do 12,8:1. Zmiany nastawione były oczywiście na ułagodzenie oddawania mocy, choć tutaj najwięcej w temacie robi elektronika.

Zmieniono miejsce mocowania silnika, sama rama jest zupełnie nowa, z szerszą sekcją w okolicach kostki. Yamaha sugeruje, że więcej masy przesunięto ku tyłowi. Efektem ma być poprawiona stabilność. Popracowano nad ergonomią. Siedzenie jest płaskie i węższe z przodu. Zresztą cały rejon osłon chłodnicy jest węższy, co sprzyja zajmowaniu wygodnej pozycji w zakręcie. Zbiornik paliwa zmniejszono, a typowo dla Yamahy ulokowany w rejonie główni ramy filtr powietrza teraz dużo łatwiej wyciągnąć i wyczyścić (jedna szybkozłączka).

W przednim zawieszeniu znajdziemy dwukomorowe amortyzatory KYB SSS (Speed-Sensitive System) znane (i lubiane!) z poprzednich modeli. Japończycy popracowali nad settingiem, poprawili przepływ oleju i zmienili sprężyny. Z tyłu to także amortyzator KYB, który posiada teraz większy o 30ml zbiorniczek i sam w sobie jest lżejszy o 120g.

Czy to działa?

Już od pierwszych metrów czuć, że to nowy motocykl. Pozycja za sterami jest wygodna, a typowa dla Yamahy budowa ze zbiornikiem pod siedzeniem i wysoko ulokowanym filtrem powietrza wymusza lekkie przesunięcie do przodu. W kwestii ergonomii wszystko odbywa się bezproblemowo, a jakość wykonania – jak na japoński motocykl przystało – stoi na najwyższym poziomie. Największe wrażenie robi jednak jednostka napędowa.

Oczywiście czasy onieśmielająco mocnych 450-ek dawno minęły. YZ450F jest tego świetnym przykładem. Motocykl z 2010r wymagał ogromnych umiejętności i pewności siebie. Nowa YZ450F w standardowym ustawieniu mapy paliwa i zapłonu jest przewidywalna, neutralna i łatwa w prowadzeniu. Co ważne, nie powinna przerazić nawet amatora (wiem z doświadczenia). Moc w dolnym i średnim zakresie obrotów ułatwia wychodzenie z opresji i sama w sobie ułatwia szybką i sprawną jazdę. Sposób jej oddawania można zrzucić nieco na przekonstruowaną skrzynię biegów, z dłuższą 2-, 3- i 4-ką. Dodam na marginesie, że większość dziennikarzy i zawodników-amatorów na prezentacji lawirowała właśnie w okolicy średniego zakresu obrotów. Romain Febvre 450-ką jeździł jak ćwiartką, odcinając w powietrzu na mocno stłumionych skokach. Czysta poezja. Homologowany przez FIM tłumik zaskakująco dobrze brzmi. Zawieszenie to także klasa. Z jednej strony szybsi szoferzy nie narzekali na brak siły tłumienia, z drugiej wolniejsi nie mieli problemów z kołkowatością. I to przy dużej rozpiętości wagi – od moich 65kg do nawet 120kg kilku większych gości. Przyczepiłbym się tylko do tępego przedniego hamulca. Siła hamowania jest odpowiednio duża, ale dozowalność już tylko umowna.

Na co komu aplikacja?

W przeszłości właściciele YZ450F mogli dokupić dedykowane urządzenie Power Tuner, które dawało sporo możliwości edytowania parametrów jednostki napędowej. Wraz z modelem 2018 każda nowa YZ450F wyposażona jest w specjalny moduł zamocowany z tyłu motocykla. Po kliknięciu w rozrusznik (bez odpalania motocykla) moduł zaczyna nadawać sygnał WiFi. Hasło do sieci podane jest na samym module, więc nie musimy bać się, że koledzy na torze wytną nam „psikusa”. Ściągamy darmową aplikację (Android, iOS) i łączymy się z WiFi generowanym przez nasz motocykl. Teraz mamy dostęp do podglądu na żywo (obroty, stopień otwarcia przepustnicy, temperatura silnika, ładowanie), możliwość wyboru trzech preinstalowanych map lub stworzenia swojej. Dostępne jest 16 punktów dla mapy zapłonu i 16 punktów dla mapy paliwa.

Nasze ustawienia wysyłamy po WiFi do motocykla, ale możemy przesłać je także mailowo do osoby, która posiada zainstalowaną aplikację. Dodatkowo Power Tuner App rejestruje przebieg naszego treningu (możemy dodać go do pamięci z opisem) oraz przypomina o interwałach serwisowych. W moduł wyposażona będzie każda YZ450F 2018. Efekt? Reakcja motocykla na zmiany w ustawieniach są wyraźne. Od potulnego sprzętu w endurowym stylu, po potwora z ogromną mocą w wysokim zakresie obrotów. Obawiam się jednak, że mnie (czytaj: amatorowi) wystarczyłoby kilka wcześniej przygotowanych, jasno opisanych map. Interfejs aplikacji jest średnio przejrzysty i mało nowoczesny, a ustawień multum. Stąd moim zdaniem skorzystają z tego raczej zawodnicy niż amatorzy. To jednak dobry kierunek i dowód na to, że w offroadzie można jeszcze wiele zdziałać.

Lepsza od poprzednika?

Bezwzględnie tak. Nowa YZ450F jest łatwiejsza w prowadzeniu i w moim odczuciu na tym polu odstaje tylko tegorocznej CRF450R – a to komplement. Pod względem mocy, dzięki Power Tuner App, można lawirować pomiędzy łagodnym motocyklem dla amatora, a wyścigową bronią. Yamaha z jednej strony podąża swoją ścieżką (obrócona głowica, aplikacja), z drugiej kopiuje najlepsze rozwiązania konkurencji (rozrusznik). I to bardzo dobra informacja. Najważniejsze jest jednak to, że obok kontroli trakcji w KTM Yamaha pokazuje, że jeszcze wiele można zrobić w kwestii wyczynowych motocykli crossowych. A wydawało się, że jesteśmy na szczycie rozwoju tej kategorii. Moim zdaniem (przed nadejściem elektryków) elektroniczne gadżety oraz stosowanie lekkich materiałów (tytan w CRF) to następny etap rywalizacji. I my, jako klienci, nie powinniśmy mieć nic przeciwko temu. Nowa YZ450F to finalnie bardzo dopracowany produkt. Jeśli szukasz nowoczesnej, poręcznej crossówki w tej pojemności i masz ochotę pobawić się ustawieniami – YZ450F jest dla Ciebie. Cena? 37600 zł (strona importera).

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Silnik
Typ silnika 4-suwowy, chłodzony cieczą, DOHC, 4-zaworowy, nachylony do tyłu, jednocylindrowy
Pojemność 449 cm3
Średnica x skok tłoka 97,0 mm x 60,8 mm
Stopień sprężania 12,8 : 1
Moc maksymalna
Limited power version Niedostępny
Maksymalny moment obrotowy
Układ smarowania Mokra miska olejowa
Typ sprzęgła Dual side grinded clutch plate
Układ zasilania Wtrysk paliwa
Układ zapłonu TCI
Układ rozrusznika Elektryczny
Skrzynia biegów Z kołami w stałym zazębieniu, 5-biegowa
Napęd końcowy Łańcuch
Spalanie
Emisja CO2
Podwozie
Rama Rama typu Bilateral Beam
Układ przedniego zawieszenia Widelec teleskopowy typu upside-down
Skok przedniego zawieszenia 310 mm
Kąt wyprzedzania główki ramy 27º
Wyprzedzenie 121 mm
Układ tylnego zawieszenia Wahacz,
Skok tylnego zawieszenia 317 mm
Hamulec przedni Hydrauliczny jednotarczowy, Ø 270 mm
Hamulec tylny Hydrauliczny jednotarczowy, Ø 245 mm
Opona przednia 80/100-21 51M
Opona tylna 110/90-19 62M
Wymiary
Długość całkowita 2 185 mm
Szerokość całkowita 825 mm
Wysokość całkowita 1 285 mm
Wysokość siodełka 965 mm
Rozstaw kół 1 485 mm
Minimalny prześwit 335 mm
Masa z obciążeniem (wliczając wypełnione zbiorniki oleju i paliwa) 112 kg
Pojemność zbiornika paliwa 6,2 litrów
Pojemność zbiornika oleju 0,95 litrów

Tekst: Michał Mikulski, fot: Yamaha