Penrite & ja

Cześć, chciałbym przedstawić Wam produkty australijskiej firmy Penrite, która istnieje od 90 lat. U nas jeszcze mało znana, ale u siebie to prawdziwy potentat, sponsorujący także czołówkę australijskiego MX. Od pewnego czasu produkty tej firmy trafiają na polski rynek, a że lubię wszystko co nowe, postanowiłem im się nie tylko bliżej przyjrzeć, ale sprawdzić ich walory (lub wady).

Na początek przedstawię MC-4ST 10w40, który jest olejem silnikowym klasy Premium wyprodukowanym na bazie PAO oraz Estrów z dodatkiem specjalnych modyfikatorów skutecznie ograniczających tarcie. Mieszanka ta zapewnia maksymalną ochronę w czasie pracy w wysokich temperaturach, gwarantując przy tym doskonałe osiągi. Olej został wzbogacony cynkiem (pakiet Full Zinc), co dodatkowo stanowi najwyższą ochronę dla jednostki napędowej.

Zawiera także pakiet czyszczący w postaci detergentów oraz dyspergatorów dla ochrony silnika podczas jego pracy w najcięższych warunkach drogowych oraz terenowych. Dzięki specjalnej formule SHEAR FREE zapobiegającej ścinaniu, gwarantuje utrzymanie lepkości oleju przez cały okres jego użytkowania nawet przy ekstremalnych obciążeniach, zapewnia maksymalną ochronę przed zużywaniem się silnika, ogranicza do minimum gromadzenie się osadów oraz depozytów na tłokach tworzących się zwykle w wysokich temperaturach. Z moich obserwacji wynika, że stosując MC4ST silnik znakomicie pracuje, nie pozostawia nagaru czy innych zanieczyszczeń. Olej ten ma również zwiększoną wytrzymałość. Podczas, gdy inne oleje zmieniamy co ok. 6mth, to Penrite zmieniłem po 8mth. I nie jest wcale bardziej przepracowany! Gdy kupiłem mój lekko używany motocykl Suzuki Rmz 450 2016 na końcu tłumika była widoczna obwódka od spalin, która nie chciała zniknąć nawet po gruntownym myciu. Gdy tylko przeszedłem na olej Penrite problem sam zniknął! Silnik pracuje lepiej, ciszej i nie ma żadnych zanieczyszczeń.

Drugim produktem, jaki mnie pozytywnie zaskoczył, jest smar do łańcucha w sprayu Chain Lube Race Synthetic o białej barwie, dzięki czemu można stwierdzić, czy wszystkie miejsca są nim dobrze pokryte. Nawet po wyścigu widać jego pozostałości na łańcuchu, a nie jak w przypadku innych marek, po których nie ma śladu. Łańcuch jest suchy i piszczy.

Kolejny produkt, o którym mogę napisać w samych superlatywach, to olej do filtra powietrza – po prostu fenomenalny! Jest dość rzadki, co sprawia, że łatwo dociera w każdy zakamarek, a po chwili gdy odparuje klei się tak, że rękawiczki foliowe ściąga z dłoni. Najmocniejszy z jakim się spotkałem. Wyłapie wszystkie śmieci w każdych warunkach. Z czystym sumieniem mogę polecić produkty firmy Penrite, bo są na najwyższym poziomie i kto raz je wypróbuje, nie będzie chciał innych. Pozdrawiam!

Tekst i zdjęcia: Bartosz Dorosz #66