Startuje niemiecki ADAC z Gabą Chętnickim i z widzami.

Wreszcie trochę normalności! Niemieccy kibice motocrossu odetchnęli z ulgą, bo nie dość że w końcu odbędą się zawody, to na dodatek I runda w Bielstein rozpocznie sezon z udziałem widzów. A więc wraca ADAC takim jakim go pamiętamy z poprzednich lat. I w Bielstein (3-4 lipca) oraz w kolejnych rundach wystartuje nasz reprezentant – Gabriel Chętnicki.

Tak się niekorzystnie złożyło, że w ten weekend mamy aż cztery poważne imprezy mistrzowskie w czterech krajach, które wykluczają udział części najlepszych zawodników w niemieckim otwarciu sezonu. U nas w Strykowie ruszają Mistrzostwa Polski, w Czechach otwiera sezon mistrzostw kraju seniorów słynny Pacov, a na dokładkę we włoskiej Maggiora odbywa się runda MŚ MXGP. Ale z drugiej strony po odwołaniu Mistrzostw Holandii (Dutch Masters) nie zabraknie chętnych do sprawdzenia się w Niemczech, bo liga ADAC ma swoją renomę, i jest z kim się ścigać, a nie wszyscy biorą udział w wyścigach EMX. Jeśli chodzi o Polaków, to wiemy od dawna, że Tomek Wysocki w tym sezonie w ADAC-u nie startuje, a MP w Strykowie spowodowały, że w Bielstein zabraknie innych naszych riderów, przede wszystkim debiutującego w ADAC Dawida Zaremby. A więc naszym jedynym pewniakiem w Bielstein jest… Gaba Chętnicki. Z tej właśnie okazji, oraz z powodu debiutu w najwyższej klasie Masters (motocykle o poj. 450cm) postanowiłem z Gabą porozmawiać o jego startach.

Gaba…przed Tobą Bielstein i debiut w najwyższej klasie Masters, na motocyklu o pojemności 450cm. Powiedz jak wyglądały przygotowania do sezonu i oswajanie nowej, silniejszej maszyny?

Przygotowania były różnorakie, i jednocześnie trochę inne niż zwykle, gdyż długo nie wiedzieliśmy czy ten ADAC się odbędzie, kiedy się odbędzie i jak to wyjdzie z kalendarzem. Trudno się planuje sezon i starty, gdy nie ma nic pewnego, a wiadomo że nastawialiśmy się z teamem na ADAC, który długo był pod znakiem zapytania. Przez pewien czas – z uwagi na sytuację w Niemczech – spodziewaliśmy się nawet, że znowu zawody zostaną przesunięte na jesień, ale ostatecznie ustalono 5. rund i pojawił się kalendarz. Od tego momentu było już można dokładniej zaplanować przygotowania. Ale…dla mnie i wielu innych dopiero teraz zacznie się sezon wyścigowy, a to jest dość późno, więc nie tak jak być powinno

Nie mam jednak szczególnych oczekiwań, a na 450-tce myślę czuję się już dobrze, choć na pewno nie ma mowy jeszcze o doświadczeniu. Wiadomo że zawsze jest coś do poprawy, że stopniowo się wjeżdżamy w większy motocykl. To że tutaj dzisiaj wygrałem (Puchar Moraw 27.06 w czeskich Petrovicach- przyp. autora) nie jest oczywiście żadnym powodem do dumy, tym bardziej, że było sporo błędów, i nie jechałem tak dobrze jak bym chciał. Końcówka wyścigu była dla mnie trochę krytyczna, gdyż wcześniej w tym roku w ogóle nie startowałem na tym motocyklu w zawodach, zatem nie było tak naprawdę okazji by się przekonać jak wygląda moja wytrzymałość. Te zawody miały 20 minut jazdy, a na ADAC będzie pół godziny, zatem sporo pracy przede mną. Także jadę bez specjalnych oczekiwań, podobnie jak w 2018 tutaj w Petrovicach w Mistrzostwach Czech też jechałem bez specjalnych oczekiwań, a wyszło naprawdę dobrze.

Przed Tobą debiut w królewskiej klasie, tej najmocniejszej grupie, najbardziej doświadczonych i wyjeżdżonych, a więc zupełnie nowa rzeczywistość. Jak na Ciebie działa ta świadomość – o ile w ogóle działa – i jak sobie to układasz w głowie, żeby nie było nadmiernej presji?

Powiem tak: z jednej strony super, bo to extraklasa rywali, i świetna nauka od najlepszych, a z drugiej… żarty się skończyły, i tu już nie ma nastolatków którzy się uczą. Ta klasa nie jest dla „dzieci”, ale tu się naprawdę ostro ściga, więc nikt nie dostanie żadnej ulgi. I na pewno w porównaniu do klasy Youngster (MX2) zaczną się schody. Nie będziemy się widzieć w TOP 5 czy TOP 10 jak poprzednio bywało, i czeka mnie sporo nauki oraz wysiłku. A jeśli przyjedzie na zawody grupa z MXGP, to zrobi się jeszcze trudniej. Także zobaczymy co z biegiem czasu uda się zrobić, wywalczyć, i jak to naprawdę wyjdzie. Myślę, że w Bielstein nie będzie jakiegoś dobrego wyniku na tle takich rywali, ale z biegiem czasu, z wyścigu na wyścig powinno być coraz lepiej. Zresztą taka jest u większości zawodników kolej rzeczy. Trzeba swoje wyjeździć w każdej klasie. Nie robię sobie oczekiwań, nie tworzę więc presji.

Potem mamy Tensfeld i jego ciężkie piachy. W przeszłości potrafiłeś się na te zawody specjalnie przygotować, natrenować i były tego całkiem dobre efekty. Jak zrobisz tym razem? Będzie jakiś specjalny trening?

Mamy w Polsce gdzie się dobrze przygotować przed Tensfeld, ale na pewno nie będę się przygotowywał w Niemczech, bo tam gdzie mieszkam nie ma w okolicy odpowiednich torów. Także cykl przygotowań będzie w Polsce. Sam jestem ciekaw jak wypadnę w Tensfeld. Ten tor pisze bardzo różne scenariusze, wszystko się tam może wydarzyć, zwłaszcza jak poleje deszczem (w 2017r Gaba stanął tam na podium). To że ktoś tam jest najszybszy, nie oznacza że wygra. Obaj dobrze wiemy, że Tensfeld jest jakie jest, i może każdego złamać, albo np. zrzucić lidera na sam koniec wyścigu.

Kalendarz ADAC przewidywał dwie nowe lokalizacje, lub dawno nie widziane. Z tego został tylko Dreetz. Masz jakieś informacje na temat tego toru, czego się tam można spodziewać?

Tego toru kompletnie nie znam i nie mam pojęcia jaki jest. Miało być jeszcze Reutlingen, gdzie kiedyś Tomek Wysocki jechał dobry wyścig w błocie. Reutlingen jest torem twardym, ale o Dreetz wiem tylko że jest gdzieś tam nad Berlinem. W międzyczasie będą jednak inne tory, bo 10 lipca mam zawody DM w Schweighausen (niemieckie mistrzostwa wewnętrzne) i tam wsiądę na poprzedni motocykl 250cm, także to będzie trochę taki misz masz przez te pierwsze tygodnie, gdzie będę jeździł raz na jednym, a raz na drugim motorze.

Czyli prócz ADAC jest coś jeszcze w sezonie. Co więcej macie zaplanowane w teamie?

Na razie tylko te wyścigi DM w Schweighausen, ponieważ jest to runda inauguracyjna, i jednocześnie… finałowa. Nie wiadomo po prostu ile tego będzie i czy będzie, gdyż organizatorzy nie zdecydowali jeszcze jak te mistrzostwa DM będą wyglądały, i czy dojdą jakieś rundy czy nie. Rozmowy trwają. Powinniśmy się niedługo dowiedzieć o efektach.

A dokonasz jakiegoś nagłego „desantu” na jakieś zawody w kraju? Bo lubisz czasem niespodziewanie wpaść, i zaskoczyć uczestników, albo skomplikować im sytuację. To będzie zależało od głodu ścigania i dziury w kalendarzu, czy od czegoś jeszcze?

Poprzednio przyjeżdżałem np. do Kowali, ale to dlatego, że to był dobry trening przed Tensfeld, który miałem tydzień później. Chciałbym na pewno gdzieś wystartować w Polsce. Nie myślę tutaj o jakichś dłuższych wyprawach po 500 km na daleką północ kraju, a raczej o torach na ziemi świętokrzyskiej, które bardzo lubię. Przybyszowy, Dębska Wola, Kowala. Być może we wrześniu dojdzie do przełomowego momentu w mojej karierze, ale zobaczymy co się wykreuje po sezonie MX.

???!!! Czyżby to powrót do tego co już ok. 2 lata temu chodziło Ci po głowie??? Jakieś Cross Country, albo Superenduro? Czy… MŚ i Dąbrowa Górnicza we wrześniu?

Dąbrowa na pewno nie, bo wtedy mam jeszcze zawody MX, finał ADAC w Gaildorf, ale tydzień później…no zobaczymy. Wtedy 2 lata temu nie było kiedy spróbować, bo kolidowały terminy zawodów, dlatego czekam aż ten sezon się skończy. Hardenduro raczej mnie nie kręci, także…no na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Hardenduro to nie jest moja bajka, żeby rzucać motocyklem gdzieś po belkach, no ale co kto lubi, co ko woli. Każdy ma swój gust i upodobania.

Jak wygląda obecnie kwestia możliwości fizycznych i ogólnej formy? Na ile procent jesteś tym Gabą ze swej najlepszej dyspozycji?

Na pewno nie jestem w optymalnej formie, co zresztą dzisiaj w Petrovicach odczułem. Zawody to zawody, a ich brak od początku wiosny jest odczuwalny. Problemem było to, że długo nie było zawodów, ale też nawet pewności, informacji co z tym sezonem, więc nie wiadomo było do czego i na kiedy się przygotowywać. Rozpoczynaliśmy przygotowania w listopadzie, ale najpierw ADAC miał startować w maju, potem odwołali pierwsze rundy, a potem nie było wiadomo co dalej, więc jak tu przygotować dobrą formę na taki sezon. I tak naprawdę nikt nie ma pewności, czy ten sezon w ogóle pójdzie według kalendarza. Trudna sprawa. Będę dążył z zawodów na zawody, aby stopniowo forma i jakość rosły.

Faktycznie, trudno przez tak długi czas utrzymywać najwyższą gotowość bojową że tak powiem. A powiedz nam jeszcze czy w teamie (Stielergruppe MX Johannes Bikes SUZUKI) bez zmian? Motocykle oba te same?

Tak, bez zmian. Motocykle te same, także będę trochę miksował jazdę, a 250-tkę co oczywiste mam znacznie lepiej opanowaną. Cieszę się, że znowu wsiądę na ćwiartkę, bo trochę mi jej już brakowało. To jest taki motocykl na który narzekałem gdy na nim jeździłem, ale jak wsiadłem na 450-tkę, to stwierdziłem, że ta 250-tka nie jest jednak taka zła… A z drugiej strony mam trochę obawy o te zmiany motocykli w środku tygodnia, bo może to jednak trochę komplikować treningi do wyścigów w najwyższej klasie. Ale wiemy, że chłopaki na MP też zmieniają motocykle po sobocie na niedzielne wyścigi w OPEN, także może to nie jest aż tak wielka zmiana u mnie. Zobaczymy jak będzie.

Mam nadzieję, że dawne kontuzje nie chodzą za Tobą, i nie ma po nich śladu, a co ważniejsze – masz od dawna „czyste konto”, więc pozostaje życzyć Ci, aby tak nadal było i… jakichś pierwszych punktów na dobry początek sezonu, tak na zachętę.

Oj przydały by się na pewno, i dobrze by było coś zdobyć. Dziękuję i też mam nadzieję, że przejedziemy ten sezon bez większych kłopotów, bo tych Covidowych nam już wystarczy.

(Petrovice 27 czerwca)

Naszemu reprezentantowi życzymy udanego wejścia w nowy sezon, a zainteresowanych informujemy, że w imprezie spodziewany jest udział ok. 200 zawodników z ok. 20 krajów. Na koniec dodajmy, że dla kibiców organizatorzy ADAC MX Masters przygotowali transmisję LIVE w internecie. Dostępna ona będzie na www.adac.de/mx-masters od godz. 12:30 w sobotę i od godz. 10:00 w niedzielę, na dodatek bez opłat. Polecamy!

Tekst i foto: Alek Skoczek