ADAC w Jauer – Drugie rozdanie

Świetna pogoda, znakomite ściganie, tłumy na maszynie startowej i 11.500 widzów na torze w Drehna. Tak było trzy tygodnie temu. Jak będzie podczas drugiej rundy w Jauer, leżącym niedaleko polskiej granicy, na płn-wsch od Drezna, koło Bautzen?

O tym przekonamy się już w sobotę i niedzielę 29-30.04, gdy przyjdzie do drugiego rozdania w tej znakomicie zorganizowanej imprezie mistrzowskiej. Twardy tor w Jauer powraca po rocznej przerwie do cyklu ADAC MX MASTERS. Sporo do powiedzenia będzie miała pogoda, a konkretnie ilość wody w podłożu, której w tym momencie nie brakuje, więc organizatorzy robią co mogą, aby dobrze przygotować obiekt.

Na maszynie startowej pojawi się spora część europejskiej śmietanki. Będą zwycięzcy poprzedniej rundy, uczestnicy MŚ i ME. Od Rosji po Atlantyk i od Morza Północnego po Adriatyk. Zapowiedzieli się nawet bracia Lawrence z dalekiej Australii. Stefan Everts zdecydował, że starszy z nich, choć ledwie siedemnastolatek wystąpi w klasie najwyższej i to na „ćwiartce”. Czyli zrobi to samo co w Drehnie Jorge Prado. Do tego syn legendy MX – Liam, wystąpi po raz pierwszy w klasie 85cm, czyli Junior Cup. W Masters Jens Getteman zmierzy się ponownie z Denisem Ullrichem. W kwalifikacjach wystąpi łącznie ok. 240 jeźdźców z ok. 25 krajów, zaś w niedzielnych finałach ok. 120 riderów w trzech klasach. Jak zawsze na ADAC-u będzie ogień, dym i huk! Organizatorzy zamówili na weekend kapelę grającą utwory niemieckiej grupy Rammstein, więc drgania ziemi murowane! Dla polskich kibiców dojazd do Jauer jest łatwy i bliski, bo od granicy autostradą A4 jedzie się ok. 77km.

W akcji zobaczymy liczną ekipę polską: Tomka Wysockiego, Kubę Barczewskiego, Karola Kruszyńskiego, Szymona Staszkiewicza oraz Luisa Carstensa i Maćka Więckowskiego. Nie będzie niestety Łukasza Lonki, który wprawdzie już trenuje, ale jego ręka po brutalnym wejściu Tima Kocha jest jeszcze nie całkiem silna. Dlatego Łukasz zdecydował, że lepiej przygotuje się na trzecią rundę w Molln. Nie zobaczymy również Gaby Chętnickiego, który doznał w Drehnie kontuzji nogi i musi ją wyleczyć. Jak pamiętacie, nasi czterej riderzy w finałach w Drehnie dali pokaz naprawdę dobrej i szybkiej jazdy. Dobrze startowali i bardzo dobrze jechali. Była szansa na co najmniej dwa wysokie miejsca w pierwszej szóstce, ale ostatecznie do ścisłego grona TOP FIVE wszedł tylko Szymon Staszkiewicz. Liczymy na to, że polski desant ponownie da z siebie wszystko to, co najlepsze. Będziemy śledzić przebieg imprezy i na żywo obserwować zmagania prawdziwej motocrossowej Europy. X-cross będzie na miejscu i przeprowadzi po raz kolejny relację z imprezy. Wyniki na żywo śledzić można TUTAJ

fot. Alek Skoczek