Aleksander Gotkowski: sercem z Suzuki, ale do enduro rozum wybrał Betę

Z Adventure Team jestem od samego początku. Powstawał on we współpracy z moim tatą właśnie u nas w domu pod Elblągiem, a teraz jesteśmy ze sobą po sąsiedzku już tyle lat, świetna ekipa i dobrze się znamy.

Co Cię skłoniło, aby dołączyć do Teamu?

Adventure Team jest głównym dystrybutorem motocykli Beta. Wiele osób które mnie znają wiedzą, że jestem największym fanem Suzuki w Polsce, ale rozum wybrał do enduro Betę, stąd moja obecność w Teamie.

Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z motocyklami? Co zapamiętałeś z tej pierwszej jazdy i na jakim moto?

Oooooo, pochodzę z crossowej rodziny, już pradziadek przed wojną miał pierwszy w rodzinie motocykl, a mnie tata woził 125tką jak jeszcze roku nie miałem. Moja pierwsza samodzielna jazda odbyła się w wieku 4 lat. Usiadłem na moto (była to Suza Jr50), odkręciłem manetkę do końca, przejechałem kilkanaście metrów i jak bryka wkręciła się na obroty, to poleciał w krzaki, a ja zostałem na ziemi. Super, a potem było już tylko lepiej hahaha.

Jak wspominasz miniony sezon? Co uważasz za swój największe osiągnięcie oraz największą wpadkę?

Jeśli chodzi o moje starty w ubiegłym sezonie to nie były one zbyt częste. W Polsce wystartowałem tylko w jednych zawodach z bardzo słabym rezultatem. Walczyłem wtedy z kontuzją, której nabawiłem się dwa lata temu, no i prawdziwe wejście w dorosłość, dużo pracy, sporo pozasportowych obowiązków. Pojechałem jeszcze w Łodzi na Mistrzostwach Świata Superenduro. Miał to być powrót do prawdziwego ścigania, jednak nie wyszło. Ale takie porażki najwięcej dają do myślenia i są najlepszym silnikiem napędowym motywacji, aby stawać się silniejszym.

Na jakim sprzęcie zaliczyłeś miniony sezon i jak sprawował się motocykl?

W ubiegłym sezonie nie jeździłem na jednym motocyklu, głównie trenowałem na starej Suzuki RM250 2t i RMZ250 4t.

Jak przygotowujesz się do startów w 2022 roku i jakie masz plany?

Jeśli chodzi o przygotowanie do nowego sezonu to trening, trening i jeszcze raz trening. Będę przygotowywał się pod moje ulubione superenduro, ale ponadto duży nacisk położę na motocross. Pracuję dość ciężko fizycznie, więc nacisk na formę też jest spory, a w tym sezonie będzie jeszcze większy. Chcę dokończyć serię MŚ SE, w Polsce planuję całą serię Mistrzostw Polski MX, co do enduro i CC to jeszcze nie wiem, zależy jak będzie z czasem i funduszami. Bardzo chciałbym wystartować w jednej lub dwóch rundach EnduroGP.

Jakie jest Twoje największe marzenie odnośnie starów w motorsporcie, gdzie chciałbyś stanąć na maszynie startowej?

Moje największe marzenie odnośnie startów? Już spełnione, ale innych też trochę jest. Fajnie by było kiedyś stanąć na maszynie MXGP!

Czy sam przygotowujesz motocykl do zawodów?

Robię to wszystko sam, pomaga mi też tata. Tylko zawieszenia nie tykam, od tego są specjaliści.

Czy chciałbyś zmienić motocykl na inną pojemność/markę?

Jeżdżę obecnie na Becie 250 2t, jest to super bryka, bardzo dobrze się spisuje, wiele można się nauczyć i daje wielkie możliwości. Motocross jeżdżę na Suzuki 250 4t, ale może na tory wjadę wkrótce nową 450-tką.

Gdybyś miał zarekomendować swoje moto, jakich użyłbyś trzech najważniejszych argumentów?

Ma świetny silnik, genialnie zakręca i jest niezawodny.

Czy weźmiesz udział we wspólnym treningu przygotowawczym do sezony 2022 z AT?

Pewnie!