Aleksandr Striżakow własnoręcznie zbudował replikę CRF250 2018-19 ale… z silnikiem 125. 

Pracował rok i oto jego niezwykłe moto ujrzało światło dzienne. Konstrukcja motocykla marzeń długo była tylko marzeniem, ale w końcu stała się faktem. 

Jestem inżynierem i projektantem, który uwielbia motocross. Fascynują mnie zwłaszcza setki i taki silnik zdecydowałem się umieścić w kadłubie Hondy. Sam przebudowałem ramę i zmodyfikowalem skrzynię biegów. Ponieważ potrzebowałem nowego zbiornika paliwa, postanowiłem wykonać go z tytanu. Jestem perfekcjonistą, dlatego budowałem motocykl z najlepszych części świata, a wiele z nich wykonałem samodzielnie. Moto jest bardzo lekkie i świetnie się spisuje. Ma plastiki i siedzisko z Hondy 2017, obręcze DID LTX, które pokryłem powłoką proszkową. Zawieszenie przednie 46mm Öhlins z dolnymi rurkami z azotowannego tytanu, tylny amortyzator KYB KXF250 (krótszy, o średnicy 6 mm, który obniżył tylną część motocykla). Silnik zrobiłem sam, w którym wykorzystałem tłok Wiseco, zawór V-force, rurę Pro Circuit i tłumik typu węgiel-tytan, kosz sprzęgła i tarczę dociskową Barnetta, z AJP wziąłem sprzęgło hydrauliczne i główny siłownik. Hamulce złozyłem w oparciu m.in. o części Ride Engineering… Wiecej tajemnic nie zdradzę, ale sprzęt spisuje się znakomicie. No i świadomość, że to moje dzieło daje mi ogromną satysfakcję.

inf.prasowa