Bez niespodzianek, za to w dużym błocie rozegrano pierwszą rundę AMA National

Rozpoczął się sezon w amerykańskim motocrossie (otwarte tory), pierwszą rundę Lucas Oil Pro Motocross rozegrano na torze Hangtown MX Classic.

Pojawiła się na nim niemal cała elita amerykańskiego MX, a wśród nich w klasie 450 Eli Tomac (broniący tytułu), Marvin Musquin, Ken Roczen, Cooper Webb, Jason Anderson, Justin Barcia (po kontuzji) i wielu innych! Z kolei w „ćwiartkach” największe szanse na zwycięstwo w sezonie 2019 mają Chase Sexton, Hunter Lawrence, Alex Martin, Dylan Ferrandis, Adam Cianciarulo, Martin Davalos, Justin Cooper.

Eli Tomac

Wyniki zawodów nie są szokujące, impreza przebiegła spokojnie, bez spektakularnych gleb, awarii czy morderczych pojedynków. Wygrał ten, który miał wygrać czyli Ken Roczen, choć z drugiej strony niektórzy byli zaskoczeni jego świetną forma choć ma przecież za sobą ciężki sezon w Supercrossie. Ken Roczen: Pierwszy wyścig jest na ogół nieprzewidywalny bo nie wiesz, jaki poziom zaprezentuje konkurencja. Jestem zadowolony z wyniku zwłaszcza, że tor był błotnisty i trudny. Zaskoczyło natomiast zwycięstwo Cianciarulo, który dość mocno nadwerężył swoje zdrowie podczas rozgrywek w SX i…. zgubił gogle w połowie drugiego biegu.

WYNIKI

fot. ARC