Motocykl enduro to motocykl enduro, prawda? Billy Bolt wyjaśnia różnice w ustawieniach między jego zwycięską w Hard Enduro World Championship Husqvarną TE 300i, a czterosuwowym w SuperEnduro FE 350.
Trendem wśród zawodników takich jak Bolt, Manuel Lettenbichler i Taddy Błażusiak są przesiadki na czterosuwy do wyścigów SuperEnduro, podczas gdy dwusuwowy 300 pozostaje faworytem do ekstremalnego enduro.
Billy Bolt: Oczywista różnica pomiędzy tymi motocyklami to fakt, że jeden to czterosuw a drugi dwusuw. Druga ważna różnica to ustawienie zawieszenia: miękkie dla lepszego czucia i przyczepności w HE i twarde jak diabli dla SE. Z drugiej strony tory SuperEnduro są tak różne, że idealne ustawienie może okazać się niemożliwe. Na kamieniach chcesz żeby było miękkie, a za chwilę uderzasz w dwumetrową kłodę na trzecim biegu tak mocno, że przydałoby się zawieszenia sztywne jak w Supercrossie.
Mój motocykl do SuperEnduro nie radzi sobie zbyt dobrze nigdzie indziej. Jeżdżę na mojej treningówce do SE na torze motocrossowym, ponieważ jest to jedyna 350-tka jaką mam, ale to wcale nie jest przyjemne. Jeśli chodzi o mój sprzęt do SE, to wolę sztywniejszą konfigurację, ponieważ jest to bezpieczniejsze. Niektórzy riderzy idą w drugą stronę, zatem wniosek jest jeden: moto ustawia się pod osobiste preferencje. Na przykład Mani ma zupełnie inny zestaw niż ja.
Rama nie różni się od standardowego modelu FE 350, chociaż myślę, że Colton i Taddy używają innej. Używam natomiast innego łącznika na tylnym zawieszeniu. Jest to standardowy łącznik motocrossowy, który jest nieco dłuższy. Motocykl do HE ma seryjne zawieszenie enduro. Nie jest to żadna specjalna oferta fabryczna.
Silniki też nie są niczym specjalnym, te same używa się i w enduro i w SE (różnią się pojemnością, jak wcześniej wspomniałem). Inne natomiast jest przełożenie. Używam zębatek Supersprox 12-51” po to, aby natychmiast uzyskać odpowiednią prędkość (rzadko używamy pierwszego biegu). Istotnym elementem w motocyklu do SE jest koło zamachowe. Ja używam koła zamachowego enduro w moim moto do SuperEnduro, a do enduro koła z motocrossu. Koło zamachowe enduro zapewnia nieco mocniejsze hamowanie silnikiem na ciaśniejszych trasach.
Używam kierownicy Pro Traper (w enduro i SE), ale mój mechanik wydłużył lewy uchwyt do 140mm. Lubię również wygiętą w górę dźwignię sprzęgła. Robi się to za pomocą klucza oczkowego. Kolejnym niewidocznym szczegółem jest to, że motocykl SuperEnduro ma okablowanie sparowane do minimum, podobnie jak specyfikacja motocrossowa, ponieważ nie potrzebuje świateł w hali. W moto enduro używam pompy sprzęgła 10mm do ekstremalnych, ponieważ jest ona bardziej miękka, a 9mm w hali. W SE zamieniam również sprężynę sprzęgła z zewnętrzną membraną na motocrossową.
Osłonę sprzęgła Rekluse mam zarówno w motocyklach HE, jak i SuperEnduro, gdyż jest twardsza. Przedni hamulec to także bardziej wydajny zacisk Brembo. Jedyną osobistą preferencją jest to, że w SE używam nieco wyższej kanapy +20 z katalogu Husqvarny. Ułatwia bowiem dociążenie przodu w ciasnych zakrętach. Jeśli chodzi o opony: na przód zakładam dużą oponę enduro lub średnią z pianką 90-100. Na tył zakładam super miękką oponę Michelin, ale z twardszą pianką niż w przypadku Hard Enduro. Pewnym ulepszeniem jest dodatkowy „trzymak”. Wywiercenie kolejnego otworu w tylnej obręczy i zamontowanie drugiego „trzymaka” zabezpieczającej zapobiega obracaniu się opony pod dużymi obciążeniami.
Ale tak na dobrą sprawę ostatecznie wszystko sprowadza się do zawodnika i myślę, że jeśli umieścisz najlepszych riderów na takich samych standardowych motocyklach, wyniki będą takie jak na zawodach MŚ. Nie jestem pewien, czy producenci byliby z tego zadowoleni, ale chciałbym czegoś takiego spróbować!
Źródło zdjęcia: Future7Media/Enduro21