Wszyscy wiedzą, że motocykle RedMoto to podrasowane motocykle enduro. Włoski importer stara się, aby japoński sprzęt czuł się w lesie jak w domu. Nie tylko dokonują pewnych zmian we wtrysku i silniku, ale wyposażają we wszystkie „dodatki”, których potrzebujesz do enduro.
Zadbali również o ochronę chłodnic, które nie są najmocniejszą stroną seryjnych Hond, a także o usztywnienie tylnego błotnika, co ułatwia wydostanie sprzętu ma przykład z głębokiego błota. Nowy airbox ma otwór wentylacyjny po lewej stronie i jest wystarczająco duży, aby włożyć do niego rękę.
RedMoto Honda CRF250RX wyda Ci się szczuplejsza, gdy na nią wskoczysz. Wynika to z „diety”, dzięki której RX jest o trzy kilogramy lżejszy od swojego poprzednika. Dzieje się tak głównie dzięki nowemu podwoziu, ergonomii i przejściu z dwóch tłumików na jeden. Zrzucono także trochę masy z silnika i zawieszenia. Kanapa również została całkowicie zmieniona. Czterosuwowy silnik Hondy 250 z zewnątrz wygląda dokładnie tak samo jak poprzednik, ale wnętrze jest w 80% nowe – górna część, tłok, wał korbowy, wałek rozrządu a także korpus wtrysku.
Również skrzynię biegów przystosowano do enduro (drugi i trzeci bieg są „bliżej siebie”), z kolei sprzęgło ma dziewięć tarcz zamiast siedmiu. Jedną z wad starszych Hond jest czas potrzebny na wymianę filtra powietrza. W innych motocyklach, na przykład KTM i Husqvarna, nie potrzebujesz do tego żadnych narzędzi, co znacznie ułatwia wymianę filtrów podczas zawodów. Na rok 2022 wszystkie motocykle RedMoto zostały wyposażone w nowy airbox Hondy, dzięki czemu silnik lepiej oddycha, a proces wymiany filtra powietrza jest uproszczony. Nadal będziesz potrzebować narzędzi, ale teraz wystarczy odkręcić jedną śrubę, żeby zdjąć boczny panel.
RedMoto Honda CRF400RX450
Jeśli chodzi o CRF400RX to moto specjalnie się nie zmieniło. Zastosowano nowe tłoki, przez co pojemność silnika spadła do 413cm3. Włoski importer pracował również nad wtryskiem i mapowaniem, aby dostroić go do niższej pojemności. Teraz jazda jest bardziej płynna i mniej męcząca.
Fot: Nicki Martinez