Dakar 2019: pełna gotowość ORLEN Team do walki w piaskach Peru

    5500 kilometrów wśród piasków, 3000 kilometrów odcinków specjalnych, ponad 500 uczestników, a wśród nich 3 zawodników ORLEN Team. Polski zespół rajdowy już za niespełna miesiąc wystartuje w Peru w 41. rajdzie Dakar.

    Tym razem rywalizacja będzie toczyć się tylko w jednym kraju (Peru), a zawodników czeka rajdowy maraton po wydmach. Na linii startu w Limie pojawi się najbardziej doświadczony polski zespół rajdowy. Dla ORLEN Team będzie to już 19. rajd. Kuba Przygoński, Maciej Giemza i Adam Tomiczek pojawią się w Peru dzięki wsparciu sponsora strategicznego PKN ORLEN S.A., w którego siedzibie odbyła się ostatnia konferencja przed styczniowym rajdem. Zaangażowanie PKN ORLEN w motorsport jest naturalnym kierunkiem realizacji naszej strategii marketingowej. Realizujemy szereg działań budujących wizerunek naszych produktów jako niezawodnych, sprawdzających się w ekstremalnych warunkach. Szerokie i wierne grono fanów motoryzacji, a w szczególności kibicujących załodze ORLEN Team, jest potwierdzeniem, że obraliśmy właściwy kierunek. Marka ORLEN jest dziś obecna ze swoimi produktami w 90 krajach na wszystkich kontynentach. Wsparcie, którego udzielamy załodze startującej w rajdach terenowych czy ostatnio ogłoszona współpraca z Williams Racing daje nam możliwość zarówno budowania szerszej niż dotychczas rozpoznawalności marki ORLEN, jak i relacji z naszymi interesariuszami, których mamy na całym świecie – mówi Anna Ziobroń, Dyrektor Biura Marketingu Sportowego, Sponsoringu i Eventów. Sami zawodnicy najwięcej miejsca poświęcili trasie i toczącym się przygotowaniom.

    Maciej Giemza

    Organizatorzy zaplanowali najbardziej piaszczysty Dakar w historii, obejmujący 10 etapów i aż 3000 kilometrów OS-ów. Maciek Giemza: Jesteśmy na ostatniej prostej przed Dakarem, przed nami jeszcze jeden wyjazd treningowy do Dubaju – chcemy sobie przypomnieć, jak jeździ się po wydmach. Peru znam z poprzedniej edycji rajdu, więc mam nadzieję, że niewiele będzie w stanie mnie zaskoczyć. Na piachu jeździ mi się bardzo dobrze, a to on będzie dominował na tegorocznej trasie. Rywalizacja zapowiada się jako niezwykle zacięta – w końcu rajdy długodystansowe i sam Dakar przyciągają najlepszych zawodników z różnych odmian sportu motocyklowego.

    Adam Tomiczek

    Z odpowiednią ostrożnością podchodzi do rajdu Adam Tomiczek, którego z poprzedniego Dakaru wyeliminowała kontuzja, a debiut w 2017 roku przypłacił zapaleniem płuc. Jestem w dobrej dyspozycji, ale Dakar jest nieprzewidywalny i wszystko jest weryfikowane na odcinkach specjalnych. Konkurencja jest olbrzymia, co najmniej kilkunastu zawodników włączy się w walkę o zwycięstwo. Chciałbym uniknąć błędów, wpadek i zameldować się na mecie – tylko to mnie interesuje. Trasa jest co prawda krótsza niż zwykle, ale z pewnością adekwatnie trudniejsza technicznie. Zapowiada się walka na każdym odcinku – z własnymi słabościami, warunkami atmosferycznymi, widocznością. Ja ze swojej strony zrobię wszystko, by znaleźć się na linii mety.

    Marek Dąbrowski

    W konferencji zespołu wzięli udział także Marek Dąbrowski i Jacek Czachor – jedni z pierwszych członków ORLEN Team, którzy na przestrzeni lat wielokrotnie pojawiali się na starcie rajdu Dakar. Doświadczeni sportowcy zwracali uwagę na trudną trasę i wymagającą konkurencję. Zapowiada się niezwykle trudna edycja rajdu. Peru przywita zawodników pięknym, ale bardzo zdradliwym krajobrazem. Będą mieli do czynienia z jednymi z największych wydm na świecie. Trudno w tym momencie mówić o celach – dobrze byłoby poprawić wyniki z poprzednich edycji, ale przede wszystkim trzeba dotrzeć do mety. Kuba jest w świetnej formie, z pewnością powalczy o najwyższe cele. Z kolei jeśli chodzi o Maćka i Adama, przy niezwykle mocnej, światowej czołówce, która pojawi się w Peru, miejsca w pierwszej dwudziestce będą doskonałym wynikiem dla bardzo młodych i dopiero wchodzących w ten sport zawodników – mówi Marek Dąbrowski z ORLEN Team.

    fot. ORLENTeam, RedBull, X-cross