Dwustu jeźdźców pojechało w Serokach

Seroki obrastają legendą. Jeszcze kilka lat temu było tu zupełnie inaczej niż dzisiaj. Wtedy piach, doły i krzaki, teraz jest bomboniera. I na tej bombonierze stanęła ponad dwusetka riderów wyposzczonych po zimie i głodnych ścigania. Dwa tygodnie temu Biskupice, w miniony weekend tor Łowickiego Klubu Motorowego pobił wszelkie rekordy.

Trzeba jednak oddać sprawiedliwość – bomboniera bombonierą, jednak to nie wszystko. Paweł Wizgier oddał serce temu miejscu, dzięki czemu mamy jeden z najciekawszych tego typu obiektów w Polsce. Na kilkunastu hektarach udało się wybudować tor MX, który gdy trzeba stanowi część trasy CC. Jest trudna sekcja whipsów, są długie skoki, urozmaicony odcinek leśny.

Trasa została „opalikowana”, część ogrodzona. W Serokach pojawili się najmłodsi adepci countrowego upalania, Mastersi, Amatorzy i posiadacze licencji A, B i C. Wyjątkowo liczna była tez obsada quadów. Wśród riderów wielu zawodników znanych z torów motocrossowych, jak choćby w klasie Junior, gdzie pudło obsadzili Damian Zdunek (CAMK), Kuba Kowalski (CAMK), Mikołaj Stasiak (DUUST RACING, w klasie 85ccm pojechał na 65ccm), a w klasie Licencja A zwycięzca Michał Kuczyński (GAMK, prezent dla mamy obchodzącej tego dnia urodziny i imieniny?), czy drugi Sebastian Witkowski (CAMK), który po dłuższej przerwie wrócił do ścigania.

To oni dolali oliwy do ognia, z jakim startowali wszyscy jeźdźcy bez względu na klasę. Najliczniej jak zwykle stawili się Amatorzy i Licencja C, w sumie 82 riderów. Wśród tych pierwszych najszybszy okazał się Łukasz Grzybowski, wśród tych drugich Piotr Banaś (OKSM Endurorana). Jak się przekonaliśmy nie zasypiali gruszek w popiele w czasie zimy również Mastersi, których blisko dwudziestkę do boju poprowadził Sławomir Milczarek (MKS Zjednoczeni Stryków). Z kolei Licencję B na najwyższym stopniu pudła reprezentował Damian Kwestarz (MKS Zjednoczeni Stryków). Pojawił się także Krzysztof Jarmuż (MKS Zjednoczeni Stryków).

Wspominamy o Krzysztofie dlatego, że już niedługo pojawi się on na Merzouga Rally, gdzie rozpocznie swój długi marsz na Dakar (więcej już wkrótce w X-cross). Kilka ciepłych słów należy się też dziewczynom… mamy do nich wyjątkowy sentyment, bo to przecież dzięki nam w roku 2011 powstała klasa Kobiet. Najpierw w Pucharze Polski, a potem w Mistrzostwach. Jedna z riderek Oliwia Wiśniewska (KM MXBanda) pojechała w Młodzikach, objechała 25 rywali zajmując 10-te miejsce. Reszta dziewczyn wystartowała w klasie Kobiet w liczbie siedem (wspaniałych), z których tą „najwspanialszą” okazała się Karolina Kowner (ŁCSM Moto-Strefa). Dodatkowa atrakcją były pokazy klas Mini, czyli przejazd po skróconej trasie najmłodszych adeptów CC. Ile było w tym wszystkim uroku ten tylko wie, kto sympatyczne młode wilczki obejrzał.

Na koniec laurka dla organizatorów… Znakomitym pomysłem było zaangażowanie druhów-strażaków z OSP Gzinki i Polesie jako hopkowych. Spisali się znakomicie. Mało tego, wszyscy wyposażeni w radiotelefony jak na strażaków przystało. Serwowali oni również za śmieszne pieniądze kiełbaski z rożna. O żołądki zadbało także Koło Gospodyń Wiejskich z Polesia, oferując domowe pierogi i pyszne domowe ciasta. O pogodzie już nie wspominamy, bo była piękna.

fot. Krzysztof Hipsz