Początek sezonu był dla Teamu HRC całkiem niezły. Co prawda Mitch Evans odniósł kontuzje, ale Tim Gajser plasując się dwa razy (w Matterley Basin i Valkenswaard) za zwycięzcą Herlingsem, zajmuje aktualnie także drugie miejsce w klasyfikacji generalnej GP.
Niestety Covid-19 wywrócił wszystko do góry nogami. Odwołano kolejną rundę w Argentynie a rundy czwarta, piąta, szósta, siódma i ósma zostały przeniesione na drugą połowę roku. Nie oznacza to jednak, że ekipa utknęła w martwym punkcie. Jak twierdzi dyrektor generalny Teamu Marcus Pereira de Freitas, zarówno mechanicy jak i riderzy pozostają w pełnej gotowości aby ruszyć na tor.
Jak radzi sobie Team HRC z przerwą w harmonogramie?
To jest teraz bardzo trudny czas dla nas. Wszyscy wrócili do swoich domów w różnych częściach świata, wszyscy próbują pozostać aktywni, zaangażowani i gotowi do pracy, gdy nadejdzie właściwy moment.
Co u Ciebie?
Jestem we Włoszech, z domu wychodzę tylko wtedy, gdy muszę iść do supermarketu, i mogę to zrobić tylko za specjalnym pozwoleniem. Nie jest to łatwe, ponieważ będąc częścią Team HRC, jestem przyzwyczajony do ciągłych podróży i do przebywania w różnych miejscach, poznawania nowych ludzi. Brakuje mi tego…
A Twoi zawodnicy?
Obaj wrócili do swoich domów, Tim jest w Słowenii a Mitch w Australii. Podjęliśmy decyzję o powrocie Mitcha do siebie, bo po kontuzji w Valkenswaard łatwiej będzie mu dochodzić do zdrowia będąc z najbliższymi. Tim ma własny dom z siłownią, więc jest w stanie utrzymać normalną formę, utrzymywać wysoki poziom sprawności i po prostu być aktywnym podczas tej przerwy.
Jaki jest plan na resztę sezonu?
Ponieważ wszystkie wyścigi zostały przełożone praktycznie na jesień oznacza to, że harmonogram będzie bardzo napięty. Ostatni wyścig jest planowany jest na 22 listopada, czyli prawie dwa miesiące później niż zwykle. Sami nie wiemy jak się to odbije na formie zawodników. Po drugie będziemy musieli ścigać się tydzień po tygodniu, praktycznie bez przerw, w każdy kolejny weekend. To także będzie trudne.
No to jak się przygotować, gdy nie wiesz dokładnie, co się wydarzy?
Jest to prawdopodobnie najtrudniejsza rzecz, ponieważ harmonogram bardzo się zmienił w ciągu ostatnich kilku tygodni. Za każdym razem, gdy opracowujemy plan, nowa aktualizacja powoduje, że wszystko bierze w łeb. To frustrujące, jednak to dzieje się nie tylko w motocrossie, ale we wszystkich dyscyplinach sportowych.
źródło: HRC