W miniony weekend w Klüsserath odbyła się czwarta runda Mistrzostw Amatorów DAMCV (Deutscher Amateur Motocross Verband). Wyścigi w klasie „Inter Open” spotkały się z dużym zainteresowaniem, ponieważ po raz pierwszy w Niemczech na starcie stanął „elektryk” Stark VARG.
Pierwsze motocykle tej marki opuściły bramy fabryki w Barcelonie 25 kwietnia. To była już tylko kwestia czasu, zanim VARG wjedzie na maszynę startową obok motocykli z silnikami spalinowymi. I tak też się stało. Zawodnikiem dosiadającym „elektrycznej bestii” był Pascal Proenen, który zajął 3. miejsce w klasyfikacji generalnej (1., 4., 3.,)
Od pierwszego okrążenia treningowego wzrok widzów skierowany był na moto z napędem alternatywnym. Zdziwienie było jeszcze większe, gdy właśnie ten motocykl zaliczył najszybsze okrążenie w kwalifikacjach. Z półsekundową przewagą Proenen zajął pierwsze miejsce i tym samym zapewnił sobie przywilej wyboru bramki.
„Wydajność jest niesamowita. nie ma potrzeby wybierania pełnego trybu 80 KM. Pojechałem z mocą około 60 KM, a nawet zmniejszałem ją podczas wyścigu. Żywotność baterii była całkowicie wystarczająca na 20-minutowy wyścig i zmieniała się w zależności od stanu toru. Rano było trochę słabiej, gdy zjechałem z toru z 18% baterią. Gdy wysychało w ciągu dnia, zużycie baterii również spadało, tak że wjeżdżałem do parku maszyn z około 25% zapasem. Około 1,5 godziny przerwy pomiędzy wyścigami wystarczyło, aby naładować akumulator do 100%”.
Zdaniem producenta Star VARG debiut był w pełni udany. Elektryk jest w stanie dotrzymać kroku, a nawet pokonać bardziej zaawansowane silniki spalinowe. Jednak w przypadku dłuższych dystansów wyścigowych żywotność baterii prawdopodobnie musiałaby zostać nieco zoptymalizowana.
inf. Stark Future