Faworyci zostali w tyle

Pierwszy dzień Mistrzostw Świata Enduro. Na trasie absoloutna hegemonia Skandynawów, widać że śnieg i mróz to dla nich chleb powszedni. Znakomicie radził sobie niemal przez cały dzień Eemil Pohjoa.

Niestety gdy objął prowadzenie, na 13 oesie moto odmówiło posłuszenstwa, poleciało zawieszenie. Nie mają powodów do radości zawodnicy z „południa”… Brytyjczyk Steve Holcombe jest 7., Jamie McCanney 8., Włoch Alex Salvini dopiero 22. a Francuz Christophe Nambotin 33. Aktualnie w generalce najszybszym okazał się Fin Aleksi Jukola. Jutro zawodnicy pojadą wzdłuż zamarzniętego jeziora Päijänne, by finiszować na mecie w samym centrum Helsinek.

fot. ARC