Fundacja Motocyklowe Nadzieje nie zasypia gruszek w popiele i… trenuje.

W miniony weekend (3/4. 11.) Fundacja Motocyklowe Nadzieje zorganizowała w Więcborku zgrupowanie dla swoich podopiecznych i zaproszonych gości.

Pogoda dopisała, tor w Więcborku był jak zwykle przygotowany rewelacyjnie. Na zgrupowaniu pojawili się z klasy MX 65 Wiktoria Kupczyk, Olaf Olek i Piotr Kajrys. W kolejnej klasie trenowali Wiktor Rafalski, Igor Lemańczyk oraz Franciszek Grzegorczyk. MX 2 Junior reprezentowali Mateusz Szafrański, Artur Sikora, Filip Bukowicz, Igor Zienkiewicz i Michał Kuczyński. Niestety zabrakło kontuzjowanych Wiktora Sobiecha i Czarka Lewko.

Grupą opiekował się Daniel Szwemin, ostatnio coraz częściej wcielający się w rolę trenera. Na pytanie czy porzucił sędziowanie na rzecz trenowania odpowiedział: Jedno nie wyklucza drugiego, trenowaniem zajmowałem się od dawna a teraz wraz ze wzrostem zainteresowania dyscypliną popyt na trenerów zwiększył się. Krótko mówiąc jest znacznie więcej zawodników i jest kogo trenować. Zapytaliśmy również o wrażania ze zgrupowania rodziców najmłodszych zawodników, panów Roberta Kupczyka i Bartłomieja Olka. Obaj jednoznacznie stwierdzili, że trening razem z zawodnikami z teamu bardzo pozytywnie wpływa na ich pociechy.

Na takich spotkaniach w każdej wolnej chwili podpytują starszych kolegów o różne szczegóły i co ciekawsze ci znacznie starsi chętnie im podpowiadają nawet jeżeli różnica wieku jest duża. Bartłomiej podkreślał również, iż każde takie zgrupowanie to bardzo duży impuls do dalszej pracy, natomiast Robert zwracał uwagę na możliwość wymiany doświadczeń z pozostałymi rodzicami starszych zawodników. Na zgrupowaniu pojawił się również zarząd WKM Więcbork. Zapytaliśmy Karola Sobiecha i Szymona Grzegorczyka o wrażenia. Każdy z nich podkreślał, iż wszelkie spotkania organizowane przez Fundację to pełen profesjonalizm. Wszystko jest zaplanowane, każdy wie co i kiedy się wydarzy, dotyczy to zarówno zawodników jak i wszystkich pozostałych osób.

Każdy z nich podkreślał, że zawodnicy będący pod opieką Fundacji wyróżniają się na każdych zawodach, są zawsze widoczni, a ich wizerunek bardzo pozytywnie wpływa na pozostałych riderów, którzy chcą im dorównać nie tylko w czasie wyścigu. Karol Sobiech podkreślił, iż dzięki takim zawodnikom w ostatnich latach klasa Junior na podiach w czasie dekoracji zmieniła się bardzo na plus, co przełożyło się na osoby zainteresowane sponsorowaniem.

Z kolei Dariusz Szafrański przypomniał, iż nadszedł czas na budowanie formy zawodników i zwiększanie wydolności. W żadnym razie nie może to być przypadkowe trenowanie. Fundacja obecnie korzysta z doświadczeń wybitnego fizjologa oraz pracowników wyższej uczelni a dodatkowo wsparcia będzie od grudnia udzielać psycholog sportowy na co dzień zajmujący się sportowcami ekstremalnymi, w tym olimpijczykami. Bez takiego wsparcia dzisiaj nie ma mowy o bezpiecznym i profesjonalnym uprawianiu żadnego sportu i uzyskiwaniu dobrych wyników.