Już dwie dekady ściga się na Erzbergu i spróbuje sięgnąć w tym roku po rekordowe, 6-te zwycięstwo.
Co pamiętasz ze swojego pierwszego zwycięstwa w Erzbergu w 2013 roku?
Byłem trochę zestresowany wcześniejszymi niepowodzeniami, dlatego myślałem tylko o jednym: unikać głupich błędów. Po latach doświadczeń wiem, że najważniejszą rzeczą jest nie ekscytacja, ale możliwość kontrolowania emocji podczas wyścigu takiego jak Erzberg. Zachowanie spokoju na starcie nie jest łatwe, ale umiejętność skoncentrowania się na dobrych liniach od początku wyścigu to coś, na co pozwala mi moje doświadczenie i wiek.
Erzberg jest wyjątkowy pod wieloma względami. Co najbardziej lubisz w tym wydarzeniu?
To najważniejszy wyścig roku, więc jest duża presja. Wszyscy tam są, jest telewizja na żywo, a wygrana to naprawdę wielka rzecz. Łatwo się w to wciągnąć, więc zachowanie spokoju jest naprawdę ważne.
Czy uważasz, że ludzie zbytnio skupiają się na Twoim wieku?
Mam tyle lat ile mam. Myślę, że bycie starszym ma swoje zalety i wady. Mam duże doświadczenie i może łatwiej jest mi skupić się na tym, co muszę zrobić. Gorzej z kontuzjami, z którymi walczę teraz trochę dłużej. Mam ogromny szacunek do wszystkich facetów, z którymi się ścigam, wiem, że pracują tak samo ciężko jak ja, aby być najlepszymi, i jestem z siebie dumny, że wciąż próbuję pokazać, że wiek nie jest aż tak ważny!
Carl’s Dinner to jedna z najbardziej kultowych części Erzbergu, gdzie często zyskiwałeś sporą przewagę nad rywalami.
Tak, to miejsce, w którym zwykle dobrze sobie radzę. Zmienia się z roku na rok, czasem jest dłuższe, czasem zaczynamy i kończymy w różnych miejscach, ale ogólnie rzecz biorąc można tam nadrobić lub stracić dużo czasu. Najważniejsze to nie popełniać błędów i utrzymywać koła cały czas w ruchu. Ty i twój motocykl musi stanowić jedność.
Jakie są Twoje trzy najważniejsze wskazówki, aby odnieść sukces w Erzbergu?
Bardzo ważne są Kwalifikacje. Nie jestem najszybszym zawodnikiem, ale zawsze staram się zdobyć pozycję startową w pierwszym rzędzie. To pozwala mi uciec przed zawodnikami, z którymi będę się ścigał. Po starcie chodzi o to, żeby nie spieszyć się, nie naciskać zbyt mocno, mieć czas, by dokonać dobrych wyborów linii.
Jak myślisz, jak zostaniesz zapamiętany za 10 lat po odwieszeniu butów?
Będę szczęśliwy, jeśli w ogóle mnie zapamiętają jako kogoś, kto pomógł w rozwoju tego sportu i po drodze wygrał kilka wyścigów.
Fragmenty wywiadu przeprowadzonego dla Husqvarna Motorcycles. Źródło zdjęcia: Future7Media