Grzesiek Kargul: Prolog ErzbergRodeo był kubłem zimnej wody i lekcją pokory

Jestem już po Prologach, więc czas podsumować ErzbergRodeo… Niestety mój debiut nie idzie po mojej myśli.

Pierwszy Prolog ukończyłem na… 263 pozycji. Dużo w tym jest mojej winy. Analizując filmy z kamerki wyłapałem sporą ilość błędów. Gwoździem do trumny było to, że startowałem z 1441 pozycji, oraz traciłem dużo czasu na wyprzedzaniu wolniejszych zawodników. W sobotę starałem się zmienić podejście i wyciągnąć wnioski z pierwszego Prologu. Można powiedzieć, że się udało. Czas przejazdu poprawiłem o około 30 sekund. Jechałem skupiony i pewny, a film z GoPro pokazuje, że udało mi się wyeliminować sporą część błędów, ale nie wszystkie.

Grzegorz Kargul

Niestety dzisiejszego dnia trasa była trudniejsza, ze względu na panujące kiepskie warunki, dlatego jestem z siebie zadowolony, że udało mi się poprawić czas i wygrać z samym sobą. Teraz skupiam się na HareScramble. Niestety szansa na start z dobrej linii została zaprzepaszczona.. Te niesamowicie trudne zawody bardzo mogą zaskoczyć, ale nie jestem taki, żeby siąść i płakać, tylko biorę się w garść, mimo niepowodzeń będę walczyć w niedzielnym Finale, a także bardzo zaciekle w przyszłym roku!

P.S. Z ostatniej chwili…Grzesiek Kargul 119., Tadek Błażusiak 20., Emil Juszczak 28., Oskar Kaczmarczyk 46., Marek Kuśnierz 160., Krzysztof Rusek 268., Bartłomiej Tabin 297., Sebastian Jabłoński 299., Kacper Dudzic, 312., Adam Kubarski 380., Piotr Pogorzelski 404., Michał Zatorski 457. (wyniki wg Enduro21)