Za kilka dni w gdańskiej Ergo Arenie ruszają Mistrzostwa Europy w Supercrossie. Wśród startujących także polscy zawodnicy, m.in. Wiktor Jasiński (Automobilklub Gorzowski).
Dlaczego postanowiłeś ścigać się w Gdańsku?
Pomysł na start w SX rodził się w mojej głowie od czasu gdy dowiedziałem się, że drugi raz w Polsce zostanie rozegrana jedna z rund ME w Supercross. Dość długo zastanawiałem się, czy to dla mnie ta dyscyplina, czy dam radę. W tym momencie w podjęciu decyzji pomógł mi Tato i wujek Tomek Kucharczyk którzy stwierdzili, że aby robić postępy w swojej jeździe muszę „wchodzić” coraz wyżej. Dlatego postanowiłem wystartować w tegorocznej edycji King of Poland .
SX to wyczerpujący sport…
Do startu przygotowuję się baaaardzo solidnie: na basenie, na siłowni, chodzę na cross fit, praktycznie codziennie jestem na jakimś treningu. Jeśli chodzi o trening na motocyklu to jeżdżę dużo na niemieckich torach. Przypominają one te supercrossowe, na których zakręty są szybkie i ciasne natomiast skoki długie, jeden po drugim, praktycznie non stop w powietrzu.
A sprzęt?
Startuję na motocyklu, który ma przejechane niecałe 10 mth. Jest to nowa Yamaha YZ250F. Mój udział w King of Poland start zawdzięczam mojemu Teamowi. Koszty są bardzo duże, ciężko mi określić dokładną sumę. Przy okazji dziękuję sponsorom, bez których wyjazd do ME nie był by możliwy. Szczególne podziękowania dla Moto46.pl, Kozaryn Transport Spedycja, Moto Kart Serwis.