Do startu w Mistrzostwach Świata przygotowywałem się przez ostatnie dwa miesiące. Niestety w Polsce brakuje torów o zbliżonej specyfice do tych, które są na hali, co mocno utrudnia treningi.
Z torem superenduro miałem do czynienia jedynie trzy razy, a poza tym trenowałem w górach, potokach, gdzie warunki nie sprzyjały. Startowałem na Husqvarnie 250 2t, w której wraz ze Szczepański Motosport zmieniliśmy moduł, zawór wydechowy oraz zawieszenie. Zmieniony został układ wydechowy na Fresco, okleiliśmy moto nową okleiną od Qutson Graphic oraz zamontowaliśmy osłony od RYcarbon. Tor ogólnie bardzo fajny, jeden z lepszych, na których miałem okazję jeździć w cyklach halowych. Najtrudniejszy zdecydowanie był Matrix. Zawody bardzo dobrze przygotowane, wszystko przebiegło sprawnie i bez problemów. Organizatorzy dbali o to, aby tor był bezpieczny sukcesywnie poprawiając go w trakcie zawodów. Co będzie dalej… nie wiem. Nie wiem, czy uda się wystartować w dalszych rundach MŚ. Zależeć to będzie od pogody. Mój start bardzo wsparł ŁKM Łódzki Klub Motorowy oraz Maxxis Polska, Karguii, Rehabilitacja Chudzińscy, QUTSON.pl, Leatt Protectives Polska, Enduro Krzeszowice, OLEK MOTOCYKLE, Rycarbon, Szczepański Suspension, Mx711pegs, MM Południe, Furgon Dla Ciebie, AR moto, Sarbinowo Sommer. Planów na przyszły sezon jeszcze nie mam, zapewne będzie to start w MP Enduro oraz bardzo chciałbym wystartować w Mistrzostwach Europy.
fot. Krzysztof Hipsz