Szósty etap był trudny, cały czas piach, dużo pyłu i było bardzo męcząco. Miałem dobrą prędkość na początku, ale po 130 km zobaczyłem Rui Gonçalvesa stojącego obok motocykla, prosił o pomoc. Okazało się, że skończyło mu się paliwo. Spuściliśmy trochę ode mnie i w ten sposób mógł jechać dalej.
Już na mecie okazało się, że postawa fair play popłaca. Obaj zawodnicy dotarli do mety, a Konrad, nawet mimo postoju na pomoc koledze, zanotował kolejny dobry czas – ukończył oes na 41 miejscu. A to dało mu kolejny awans w klasyfikacji generalnej – na półmetku rajdu zajmuje 39. pozycję.
fot. DUUST