Koronacja mistrzów, dramat Kiwi Girl i feta Herlingsa (MXGP w Assen)

Wkraczamy w ostatnie rozstrzygnięcia EMX, MXGP oraz WMX.

Holenderska świątynia szybkości Assen w ten weekend gości przedostatnią rundę MŚ, oraz finały EMX125 i EMX250. Przedostatnią rundę pojadą po długiej przerwie kobiety. A Herlings najprawdopodobniej zostanie już mistrzem świata klasy MXGP! To będzie holenderska feta!

Rok temu właśnie w Assen fetę miał Cairoli i jego kibice oraz ekipa. Były race, było małe święto, bo mistrz po kilku latach wrócił na tron, gdzie był przecież wcześniej aż ośmiokrotnie.

Tony Cairoli

Tym razem włoski multi zdobywca tytułów musi pogodzić się z drugim miejscem, a w tym samym miejscu gdzie rok temu fetowano jego pewne już mistrzostwo, teraz zastąpi go ten, który wtedy był „tylko” drugi. Jeffrey Herlings w tym sezonie nie pozostawił cienia wątpliwości kto jest najlepszy i od rundy w Szwajcarii chodzi wyraźnie uśmiechnięty, bardziej „obecny” między ludźmi. Wyczuł już wtedy, że nie ma siły, która zatrzyma go w drodze po ten wymarzony, najcenniejszy tytuł mistrza świata. Mało tego, od GP Szwajcarii ma wreszcie swoich licznych kibiców, którzy podczas i po dekoracji są głośni i widoczni. To nowość, bo wcześniej Holender był w cieniu wiwatujących na cześć Włocha i Tima Gajsera licznych fanów. Teraz doczekał się i swojej grupy, która od pewnego czasu afiszuje się z napisami mówiącymi że „Król jest z Holandii”. Jeffrey, który w ubiegłorocznym wywiadzie mówił nam, że interesuje go nie wygrywanie pojedynczych rund- choć jest to potrzebne- ale patrzy na jeden, główny cel- aby zostać mistrzem.

Jeffrey Herlings

I właśnie na swoim torze, tam gdzie zawsze pięknie jechał i dominował całe lata- najprawdopodobniej przyjdzie mu świętować pewny już tytuł. No bo któż miałby mu go odebrać? Cairoli zbyt wiele traci i całkiem zdrowy nie jest (kontuzja kciuka) a cała reszta ma zbyt duża stratę. Romain Febvre nawet nie będzie miał okazji by powalczyć o 3. miejsce, bo musi odpuścić start po urazie jakiego nabawił się w GP Turcji. Holendrzy szykują się więc już do fety i zapowiada się wielka radość gospodarzy. Pamiętajmy jednak, że sztucznie usypany, tymczasowy tor w Assen jest wprawdzie miękki, ale bardzo zdradliwy. O tym że wszystko się tam może wydarzyć, przekonali się rok temu boleśnie nawet ci najwięksi- Tim Gajser i Clement Desalle, który kontuzją wyeliminowął się z udziału w MXoN…

Jorge Prado

Z kolei w MŚ MX2 raczej jeszcze nie poznamy odpowiedzi kto zostanie mistrzem świata, ale wszystko wskazuje na Jorge Prado, cudownego chłopaka z Hiszpanii, który ma sezon życia i okazuje się lepszy od wytrawnego gracza z Lotwy- Paulsa Jonassa. W czasie GP Turcji doszło tam do niebezpiecznego zderzenia tych dwóch liderów sezonu ze stajni KTM, ale na szczęście nikt nie odniósł w mim urazów. Jednak ta sytuacja najlepiej okazała, że sprawa idzie tam na ostrzu noża niemalże i żadne z tych świetnych jeźdźców nie zamierza ani na chwilę odpuszczać. Otwarta jest też kwestia 3 miejsca, a więc… emocji będzie w bród, bo ta runda może zaważyć na wielu wynikach sezonu.

WMX

Zupełnie inne nastroje niż w KTM panują w skromnym, malutkim teamie Josha Coppinsa (Altherm Yamaha). Wielki dramat- i to po raz trzeci z rzędu- przeżywa zdecydowana faworytka i najlepsze, najszybsza zawodniczka świata- Nowozelandka Courtney Duncan. Ze względu na odnowioną niedawno kontuzję stopy (którą bardzo mocno uszkodziła w czasie czerwcowych wyścigów we Francji, ścigając się zawzięcie z mężczyznami) wykluczony jest jej udział zarówno w Assen jak i w finale w Imola.

Kiara Fontanesi

To oznacza, że po raz trzeci musi przeżyć gorycz wielkiego rozczarowania i podobnie jak przed dwoma laty, kontuzja uniemożliwi jej potwierdzenie tytułem swej najwyższej jakości. Po dramatycznym finale w Villars, w ubiegłym sezonie, gdy zaledwie 2 punkty decydowały o tytule a leżące na koszmarnie śliskim podjeździe motocykle riderek zablokowały jej przejazd, Kiwi była totalnie załamana, ale przyrzekła sobie, że w tym sezonie to ona musi być już tą najlepszą i wreszcie zdobyć wymarzone trofeum. Życie napisało jednak dla niej po raz kolejny bardzo dramatyczny scenariusz, przy którym ta skromna dziewczyna i jej matka na pewno znowu będą to bardzo przeżywały. Wielka szkoda, bo zapowiadało się pięknie, a droga do mistrzostwa wiodła tą niepozorną dziewczynę przez prawdziwe pole cierpienia i test wytrwałości.

Kiwi

Ta niespodziewana okazja jest jak woda na młyn obrończyni tytułu, Kiarze Fontanesi, która miała niezbyt dobre wejście w sezon, ale stopniowo odbudowywała swoją pozycję. W wyścigu po złoto nadal liczy się ta, która w ub. roku w Assen zmiotła rywalki, biorąc dublet, czyli Nancy Van de Ven, faworytka gospodarzy. Trzecią pretendentką jest Niemka, dawna mistrzyni świata- Larissa Papenmeier. A więc czekają nas wielkie emocje, bo gdy zabrakło liderki, dziewczyny poczuły, że cała trójka ma bardzo realne szanse na tytuł!

EMX 250 i 125

Jednego mistrza już znamy! Tytuł czempiona Europy w EMX250 ma już od GP Bułgarii zapewniony znakomity Francuz, Mathys Boisrame, który konsekwencją i równą formą, bez większych wpadek pokonał znacznie bardziej doświadczonych i utytułowanych rywali. Jednak pozostałe miejsca na pudle są nadal do wzięcia a chętnych i kandydatów jest tam więcej niż w jakiejkolwiek innej klasie. Drugi w tabeli jest Brytyjczyk Pocock, trzeci Holender Van de Moosdijk, czwarte i piąte miejsce zaś zajmują Brytyjczycy Barr i Clarke. Będzie ostro do samego końca, bo w tej klasie działo się najwięcej zaskakujących rozstrzygnięć, a młodość notorycznie zderzała się z rutyną i doświadczeniem. Krew poczuł zwłaszcza Holender, który wcześniej nie był w gronie najlepszych. Mieliśmy w tej bogato obsadzonej klasie też chyba największą liczbę zwycięzców wyścigów i całych Grand Prix.

Mel Pocock

To bez wątpienia jest znakomity sezon w EMX 250! Z kolei w EMX125 medale również zawisną na szyjach najlepszej trójki. Na czyich? Oto jest pytanie! Prowadzi Francuz Benistant, drugi jest wielki nieobecny- Austriak Rene Hofer, który raczej nie utrzyma medalowej pozycji, trzeci – obecny najlepszy ścigant czyli medalista MŚJ, Mattia Guadagnini, a czwarty… Petr Polak z Czech, który- jeśli przeskoczy Hofera, zdobędzie kolejny medal w tym sezonie! Tu jeszcze wszystko może się zdarzyć! Te wszystkie znakomite, wspaniałe wyścigi oraz emocje będziemy obserwować dla Was drodzy Czytelnicy na miejscu w Assen, i tak jak przed rokiem, najważniejsze wydarzenia zrelacjonujemy Wam. Zachęcamy do śledzenia profilu X-cross na Facebooku.

Transmisja na EUROSPORT 2 (4 główne wyścigi MŚ, ale z poślizgiem) od godz. 18:00. Zapraszamy do śledzenia!

fot. KTM, Alek Skoczek