17-letni Polak ukończył oba niedzielne wyścigi drugiej rundy Międzynarodowych Mistrzostw Walencji MX2 Sub18 na czwartej pozycji, poprawiając jednocześnie swoją „życiówkę” na Circuito Albaida aż o trzy sekundy.
Młody zawodnik ekipy Euvic Husqvarna Warszawa swój drugi sezon startów w Hiszpanii rozpoczął dwa tygodnie temu od dwóch drugich miejsc na trudnym torze w Crevillent. W ulokowanej 80 km na południe od Walencji Albaidzie jedyny Polak w stawce znów pokazał świetne tempo, za sterami Husqvarny FC250 dwukrotnie finiszując w niedzielę na czwartej pozycji, zaledwie sekundę od podium. Tym sposobem umocnił się na trzeciej lokacie w klasyfikacji generalnej.
Już za tydzień Krzysztofa czeka debiut w bardzo wymagających mistrzostwach Hiszpanii, które zainaugurują wyścigi na nowym dla niego torze Almenar, leżącym blisko Lleidy, w połowie drogi pomiędzy Saragossą i Barceloną, 300 km na północ od Walencji. „Start na Circuito Albaida był kolejną świetną lekcją. W mistrzostwach Walencji przed wyścigami mamy jedynie do dyspozycji zaledwie 15-minutową kwalifikację, więc trzeba od razu zabierać się ostro do pracy. Albaida to świetny, szybki tor z długimi, technicznymi skokami i dobrą przyczepnością. Jeździłem tam już wcześniej, ale rywalizacja z najszybszymi zawodnikami z regionu Walencji pomogła mi zrobić duże postępy i poprawić moją życiówkę na tym obiekcie aż o trzy sekundy. W pierwszym wyścigu musiałem mocno pokombinować, bo po starcie utknąłem za dwoma zawodnikami.
W takich sytuacjach wyprzedzanie jest bardzo trudne, ostatecznie przebiłem się na czwarte miejsce i rozminąłem z podium o zaledwie sekundę, ale ważniejsza od wyniku była w tym przypadku nauka. W drugim wyścigu popełniłem mały błąd i zaliczyłem wywrotkę. Byłem jednak w stanie podnieść moją Husqvarnę i dojechać do mety na czwartym miejscu, dzięki czemu nadal jestem trzeci w generalce. Teraz czeka nas razem z ekipą największy sprawdzian do tej pory; debiut w mistrzostwach Hiszpanii, a do tego na zupełnie nowym dla mnie torze. Organizatorzy spodziewają się na starcie aż 34 zawodników więc nie będzie łatwo”.
P.S. Więcej o Krzyśku piszemy w najnowszym X-cross.