Maciek Zdunek poszukuje recepty na większą frekwencję w MX

W minionym sezonie bywało różnie, ale raczej jestem zadowolony ze swoich startów. Najbardziej utkwiły mi w pamięci zawody w Więcborku. Dwa dni przed ostatnią rundą MXMP doznałem kontuzji nadgarstka. Jechałem z dużym bólem i liczyłem na cud, sięgając przed pierwszym i drugim biegiem po niezliczoną ilość środków uśmierzających.

Co byś zmienił w swoich przygotowaniach i treningach, aby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki?

1-2 razy w tygodniu na moto jest to stanowczo za mało, chciałbym jeździć regularnie przynajmniej 2-3 razy. Do tego dobrze byłoby zaliczać w sezonie więcej zawodów. Nie da się ukryć, że ściganie to najlepszy trening.

Nad jakim elementem jazdy musisz szczególnie popracować?

Na pewno już nie przyspieszę, ale chciałbym poprawić wytrzymałość, żeby startować w Open i móc zaliczyć cały wyścig. Siedmioletnia przerwa zrobiła swoje.

Co byś zmienił w regulaminach zawodów w Polsce?

Nie wiem czy to dobry pomysł, ale przy obecnej frekwencji zawodników, gdzie w każdej klasie mamy zaledwie po kilku startujących, rozdzieliłbym klasy i zrobił zawody jednodniowe. Tak, aby juniorzy startowali w Open, a zawodnicy z Open w MX2. Wielu zawodników walcząc o jak najlepsze miejsce kalkuluje czy jechać dwa dni, czy nie.

A co w swojej pracy powinni zmienić i na co zwrócić szczególna uwagę organizatorzy imprez?

Jest coraz więcej dobrze zorganizowanych zawodów. Kluby coraz bardziej się starają. Organizatorzy z gorzej przygotowanych imprez powinni wyciągać wnioski.

W jaki sposób zamierzasz przepracować zimę?

Podobnie jak ubiegłą. Dużo trenuję wspólnie z Szymonem Staszkiewiczem, także nie ma obijania, jest kogo gonić. Oczywiście w przygotowaniach nie zapominam o rowerze i siłowni. Mam ułożoną swoją periodyzację i tego będę starał się trzymać. Jeżeli pogoda pozwoli niedługo ruszę z treningami na motocyklu (w razie czego, zawsze są jeszcze opony z kolcami).

Na jakim sprzęcie wystartowałeś?

Początkowo trenowałem i startowałem na Hondzie CRF 450. Bardzo lubię ten sprzęt, ale problem był z zawieszeniem. Dużo przeróbek i ustawiania nie przyniosło rezultatu, dlatego w połowie sezonu przesiadłem się na Husqvarnę 450. Przerobiłem zawieszenie i było dużo lepiej.

Kto sponsorował Cię w tym roku i czy jest szansa aby w nowym sezonie pojawili się nowi sponsorzy?

Od zawsze głównym sponsorem jest grupa Zdunek. Plus małe wsparcie klubu Człuchów Poltarex.

Jak oceniasz poziom dyscypliny w której się ścigasz, jest progres czy regres?

Uważam, że w polskim motocrossie jest regres. Nie licząc oczywiście kilku czołowych zawodników. Nie wiem dlaczego tak jest. Gdyby nie zawodnicy z zagranicy, Polska czołówka nie miałaby się z kim ścigać. Może przyczyniły się do tego ostatnie nieszczęśliwe zdarzenia i panująca sytuacja na świecie.

Jaka powinna być rola PZM w rozwoju motorsportu?

To jest trudne pytanie. Moim zdaniem powinna być większa promocja motocrossu. Ten problem jest od zawsze. Poza tym jednoznacznie ustalony regulamin przed sezonem, żeby nie było niejasności, jak na ostatniej rundzie w Więcborku. Jest duże parcie klubów na wynik, co po części powoduje złą atmosferę na zawodach. Przez PZM powinny być także wspierane szkółki dla dzieci i ich trenerów. Dlaczego nie są ściągani dobrzy trenerzy z zagranicy, aby uczyć naszych trenerów jak powinno wyglądać przygotowanie zawodnika do sezonu? Technika i przygotowanie zawodnika ciągle się zmienia.

fot. X-cross