Bardzo ciężki błotnisty tor, sporo wywrotek, na szczęście niegroźnych. W MX2 już na trzecim zakręcie w pierwszym wyścigu leżało kilku zawodników przyblokowanych przez Guadaniniego.
Potem także co i rusz kogoś wysadzało z siodła jednak Jago Geerts, lider w klasyfikacji generalnej jechał jak po sznurku choć do samej mety czuł na plecach oddech Rubiniego (trenuje go Demaria, zawodnik swego czasu startujący w MŚ 250ccm na torze Kolibki).
MXGP to znakomity start i holeshot Vlaanderena, a potem prowadzenie przez kilka okrążeń. Połknął go jednak Renaux, a tuż za nim Gajser. Francuz jednak bez respektu dla Słoweńca przez dłuższy czas skutecznie odpierał jego ataki. Ale do czasu.
Drugi bieg MX2…Tor był już bardziej suchy, jednak z bardzo głębokimi koleinami. Holeshota zdobył Karssemakers, natychmiast objechany przez Toma Vialle, który objął prowadzenie jadąc przed liderem MX2 Geertsem. I tak już było do mety. Ostateczny wynik w klasie MX2: 1. Jago Geerts, 2. Tom Vialle, 3. Stephen Rubini (pierwsze podium w GP).
Drugi wyścig MXGP właściwie zgodnie z tradycją ostatnich tygodni, czyli niekwestionowane zwycięstwo Tima Gajsera. Spokojnie, bez spiny, z przewagą 20 sekund nad Seewerem. Ostateczne wyniki: 1. Tim Gajser (2-1), 2. Jeremy Seewer (2-2), 3. Maxime Renaux (3-3).