Tak wyglądał II Trening Biathlonowy, jaki odbył się pierwszego września w Centrum Szkolenia Strzeleckiego pod Tucholą zarządzanego przez Lasy Państwowe.
Ilość zawodników nie powaliła, zjawiła się ich dokładnie dwudziestka, ale to dopiero przecieranie szlaków. A plany są dalekosiężne, łącznie z przymiarką do Mistrzostw Polski Enduro.
Jest potencjał, są ludzie, jest miejsce, planowane są inwestycje (prąd w parku maszyn i zraszacze toru) a najważniejsze, że Centrum będzie mogło liczyć na finansowe wsparcie Lasów Państwowych, które bacznie przyglądają się temu wszystkiemu co „wyczynia” w Centrum jego dyrektor Mariusz Woźniak. Wychodzi on z założenia, że las jest dla ludzi a nie dla leśników.
Dlatego jego idea to wpuścić motocyklistów „na legalu” na wytyczone szlaki leśne tak, aby było bezpiecznie dla nich samych, ale i dla tych, którzy szukają grzybów czy najzwyczajniej w świecie „majówkują”. Wtedy wszyscy będą zadowoleni, nawet sarenki. Tyle tytułem wstępu, więcej w relacji we wrześniowym X-cross.

Niedziela upalna, niebo bezchmurne na szczęście bez trudu można było znaleźć zacienione miejsca, były parasole i co pewien czas zbawienne podmuchy wiatru. W parku maszyn od samego rana spory ruch. Trening poprzedził wspólny spacer po torze i wizyta na strzelnicy, gdzie każdy oddał próbny strzał. Wśród riderów silna ekipa pod wodzą Mirka Kowalskiego, który sam także spróbował swoich sił.

Po imprezie wyrażał się o niej w samych superlatywach, gorzej, jak sam przyznał, było z wynikiem bo zajął miejsce tuż za podium, najgorsze dla każdego zawodnika. Motocykliści pojechali w dwóch klasach: Junior i Open. Startowali parami, musieli zaliczyć trzy okrążenia toru. Tor został niedawno przebudowany (ma 1580m długości) i oddany do użytku w maju tego roku.

Potrzebnych jest kilka drobnych korekt i obiekt otrzyma homologację (można na nim też trenować). Z toru zjazd do lasu, paręset metrów do pokonania by zameldować się na strzelnicy. Tam czekali już instruktorzy i najnowsze dziecko polskiego przemysłu zbrojeniowego karabinek automatyczny Grot, z którego zawodnik miał oddać pięć strzałów.

Każdy trafny strzał to odliczenie 30 sekund z czasu przejazdu. Proste zasady, jednak ich realizacja sprawiła niektórym pewne problemy. Sami dobrze wiecie co się dzieje z rękami podczas jazdy w piachu, a tu tymczasem nie ma chwili na odpoczynek, tylko trzeba jak najcelniej strzelać. Efekty były różne, niebo troszkę zostało podziurawione, jednak mieliśmy mistrza celnego oka, którym okazał się Marek Rożnawski.

Uczestnicy treningu startowali w parach prezentując dość zróżnicowany poziom (pomiar czasu wykonała ekipa Zawiszy Bydgoszcz). Pokaz znakomitej jazdy z efektownymi skokami zaprezentował najszybciej jadący tego dnia Artur Sikora. Efekt? Pierwsze miejsce. Artur pokazał naprawdę znakomity styl, który zgromadzona publiczność nagrodziła brawami.
To ewenement na naszych torach, gdzie braw się na ogół nie bije. Wśród startujących pojawiła się także dziewczyna – Mirella Kłosińska. Z torem poradziła sobie bezproblemowo, nie zrobiły na niej wrażenia „kopniaki” Grota, choć na strzelnicy straciła kilka cennych sekund. No ale to był jej pierwszy kontakt z bronią, więc można to zrozumieć.
Skoro wspomnieliśmy o widzach… poza emocjami związanymi z treningiem czekały na nich pyszności z grilla, a na stoisku Lasów Państwowych loteria. Wystarczyło odpowiedzieć prawidłowo na proste pytanie, aby otrzymać jeden z fantów (my wygraliśmy specjalny woreczek na suszone grzyby).

Na zawodników czekały z kolei nagrody ufundowane przez firmy „Oleje Klimowicz” z Białegostoku, „Roosterbike & Roosterparts” z Grudziądza oraz Urząd Miasta Tuchola.
Na pudle stanęli – w klasie MX Junior: 1. Maksymilian Rogalski 2. Jakub Grzybowski 3. Denis Skarpek, w klasie MX Open: 1. Artur Sikora 2. Marek Rożnawski 3. Piotr Urbański.

fot. Krzysztof Hipsz