Patryk Kuleszo: Mam nadzieję, że w tym roku pojadę na Sześciodniówce

Z motocyklami jestem związany od dziecka, a zacząłem od motorynki. Jazda od razu sprawiła mi olbrzymią radość.

Pamiętam na łące wytyczyłem kilka zakrętów i starałem się przejechać je jak najszybciej. Sezon 2021 był bardzo udany, zrobiłem chyba duże postępy w jeździe. Najbardziej zadowolony jestem z wygranych zawodów MP Enduro w klasyfikacji generalnej. Największego pecha miałem na Mistrzostwach Europy w Holandii, kawałek patyka wybił okienko od sprawdzania oleju i jazda się skończyła. Startowałem na Husqvarnie FE 250 2021, motocykl spisywał się świetnie w każdych warunkach, nigdy mnie nie zawiódł. Zimę przepracowuję głównie na siłowni, lecz niebawem planuję wsiąść na motocykl. Sezon rozpoczyna się bardzo szybko, już na początku marca. W tym roku planuję skupić się na całym cyklu MP Enduro i ME Enduro. Marzenia? Oczywiście są to Drużynowe Mistrzostwa Świata „Six Days”. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się tam pojawić. Motocykle od zawsze przygotowuję sam, muszę mieć pewność, że sprzęt nie zawiedzie na zawodach. Jedynie moim zawieszeniem zajmuje się niezastąpiony Drogosz Suspension. Nie planuję przesiadki na inne moto, Husqvarna jest jednym z najlepszych producentów motocykli, silnik jak i podzespoły są bardzo dobrej jakości. Nie zamieniłbym motocykla na inny, zostaję przy swojej FE 250. To sprzęt bezawaryjny, poręczny, wszechstronny.