Po sobotniej przerwie Lima na horyzoncie, ale wiele wydm po drodze!

Najważniejsze fakty: 247 pojazdów osiągnęło półmetek i dzień przerwy w Dakarze w mieście Arequipa (105 motocykli, 18 quadów, 93 samochody, w tym 24 UTV i 32 ciężarówki) – 74% startujących; to najniższy odsetek od 2007.

Nadzieja Hondy – młody Amerykanin Ricky Brabec prowadzi w klasyfikacji motocykli. Pierwszy odcinek po przerwie może mieć decydujące znaczenie w walce o zwycięstwo, szczególnie początkowa partia prowadząca przez wydmy Tanaka.

Podczas 5 etapów mieliśmy już 3 liderów i wiele dramatów. Odpadł z rajdu na trzecim odcinku wskutek fatalnego błędu nawigacyjnego kierowca Hondy Joan Barreda. Dwa dni później wypadkowi uległ jego kolega z zespołu Paulo Gonçalves. Jednak jeszcze nie wszystko stracone dla japońskiego producenta. Rewelacją rajdu jest Ricky Brabec, lider na półmetku. Amerykanin znakomicie radził sobie z miękkim podłożem i na niego liczy teraz Honda, która ma nadzieję na przerwanie wieloletniej zwycięskiej passy zespołu KTM.

Jednak Sam Sunderland na austriackiej maszynie traci niespełna minutę, trzeci Pablo Quintanilla (Husqvarna) – 2’52, a Toby Price (KTM) – 3’21. Adrien Van Beveren, Kevin Benavides i Matthias Walkner na kolejnych miejscach także mają bardzo niewielkie straty. Na 5 odcinkach wszystko jeszcze jest możliwe. Młodzi polscy motocykliści Orlen Teamu jadą zgodnie z planem i zdobywają doświadczenie. Stracili trochę czasu na drugim etapie, ale od tej pory konsekwentnie pną się w górę klasyfikacji. Adam Tomiczek zajmuje 25. miejsce, a Maciej Giemza – 32.

fot. Honda. KTM