Monster Energy Cup to wielka bitwa o wielki szmal. Zasady od lat pozostają te same: zwycięzca trzech finałowych wyścigów wieczoru zgarnia 1 mln dolarów. 40 tysięcy fanów w Sam Boys Stadium w Las Vegas czeka zatem gorąca noc.
Do tej pory tylko raz udało się rozbić bank, a zrobił to w 2011 Ryan Villopoto. Od tamtej pory nikt nie został milionerem. Może tym razem będzie inaczej? A kandydatów jest sporo, i to z najwyższej półki. Po wielki cash wystartują m.in.: Tim Gajser, Eli Tomac, Marvin Musquin, Dean Wilson, Josh Grant, Justin Barcia. A zatem 14 października (u nas będzie już 15) czekają nas wielkie emocje. Aby obejrzeć MEC w necie, należy zakupić Supercross Video Pass na www. supercrossLIVE.tv. Wyniki on line dzięki aplikacji AMA Supercross.
fot. ARC