Wczoraj organizatorzy pierwszej rundy MŚ Hard Enduro zostali totalnie zaskoczeni przez portugalską Generalną Dyrekcję Zdrowia. Oto bowiem od 6 maja wszystkie międzynarodowe wydarzenia sportowe mają się odbywać bez publiczności, na ściśle określonym i bardzo ograniczonym terenie. Efekt? Totalna reorganizacja I rundy MŚ Hard Enduro. I dali radę!
Pomimo, że ogólna liczba zakażeń COVID w Portugalii jest bardzo niska, to obszar na którym miały odbyć się zawody nadal uważany jest za strefę dużego zagrożenia. W zaistniałej sytuacji organizator Extreme XL Lagares, promotor serii WESS Promotion GmbH i FIM wspólnie opracowali alternatywny harmonogram zawodów. Dzięki temu 350 zawodników, w tym 56 zgłoszonych na Mistrzostwa Świata FIM Hard Enduro, będzie mogło ścigać się w Portugalii zgodnie z planem, ale w całkowicie zmienionych warunkach. Będzie to możliwe dzięki zlokalizowaniu padoku i trasy wyścigu na zamkniętych terenach wojskowych, a cała obsługa, wszyscy zawodnicy i personel pomocniczy zostaną przebadani pod kątem Covid przed wejściem do obiektu. Nowy format imprezy rozpoczął się dzisiaj od kwalifikacji dla amatorów, jutro dla zawodników PRO. W niedzielę organizatorzy imprezy przygotują pętlę Hard Enduro na terenie poligonu i wokół padoku, korzystając z odcinków toru próby Endurocross. Odbędą się trzy finały dla 20 najwyżej sklasyfikowanych zawodowych jeźdźców. Ten, kto uzyska najlepsze wyniki w kombinacji, zostanie zwycięzcą pierwszej rundy Mistrzostw Świata FIM Hard Enduro. WESS Promotion GmbH przyznaje, że alternatywny harmonogram wydarzeń znacznie różni się od pierwotnie planowanego przez organizatorów, ale w pełni go popiera.
fot. KTM