Salvini zdyskwalifikowany, Remes zwycięzca w E2, Olszowy prawie podium

Ostatni dzień wyścigów Mistrzostw Świata Enduro miał niezwykle dramatyczny przebieg zwłaszcza w klasie E2, w której zwycięstwo odniósł Eero Remes, pokonując Alexa Salvini.

Początkowo wszystko wskazywało na to, że ten ostatni zdobędzie mistrzowski tytuł, niestety stało się inaczej. Podczas drugiego okrążenia, gdy Alex znalazł się na początku stawki zawodników, na sekcji łącznikowej gałąź przecięła przewód paliwowy w jego motocyklu i mimo błyskawicznej pomocy mechaników pretendent do tytułu stracił aż 31 minut. W efekcie rider został zdyskwalifikowany i marzenia o koronie prysły jak bańka mydlana. W tej sytuacji Remes musiał już tylko dojechać do mety i… dojechał stając na najwyższym stopniu pudła. W EnduroGP triumfował Holcombe przed Larrieu i Freemanem. Natomiast Dominik Olszowy pojechał drugiego dnia naprawdę znakomicie: Finał Mistrzostw Świata Enduro GP za nami, udało się poprawić sobotni wynik i zakończyłem dzień na 6. miejscu w klasie junior zaliczając kilka dobrych prób (raz przegrywając w J2 tylko z Davide Sorecą o 0.15s). Do piątego miejsca ostatecznie zabrakło 3 sekund, ale gdyby nie błędy (upadki i wypadnięcie z trasy) to podium byłoby w zasięgu… Nauki wyniesione, doświadczenie zdobyte, oby zaowocowało w przyszłości. Za 2 tygodnie WESS w Szwecji.

fot. ARC