Udane występy w Ipone Series 2022 i znakomity start w Czechach. Kim jest Maja Kozłowska?
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z motocyklami?
Zaczęłam jeździć w wieku 6 lat (8lat temu) na KXD 49cc. Z pierwszej jazdy na motocyklu niewiele pamiętam, ale na moich pierwszych zawodach zgubiłam chip i to zapamiętam chyba na zawsze.
Dlaczego Twój wybór padł na enduro?
Chciałam jeździć motocross, jednak tato powiedział, że jest zbyt niebezpieczny. Padło na enduro i to był dobry wybór.
Jak wspominasz miniony sezon?
Sezon miałam bardzo udany, największym osiągnięciem był pierwszy start w Czechach i podium na Mistrzostwach tego kraju. Wpadek raczej nie było, jedynie drobne potknięcia.
Na jakim sprzęcie wystartowałaś?
Na KTM XC-W 125
Gdybyś miała zarekomendować swoje moto, jakich użyłabyś trzech najważniejszych argumentów?
Kolor 🙂 , waga (jak nie jest obklejony błotem), szybkość.
Jakie jest Twoje największe marzenie odnośnie starów w motosporcie, gdzie chciałabyś stanąć na maszynie startowej?
Oczywiście Sześciodniówka!
Czy sama przygotowujesz motocykl do zawodów?
Zawsze tato, ale staram się pomagać mu tyle ile potrafię.
W jaki sposób zamierzasz przepracować zimę?
Standardowe treningi (tato mówi, że w enduro sezon nigdy się nie kończy)
Kto sponsorował Cię w tym roku i czy jest szansa, aby w nowym sezonie pojawili się nowi sponsorzy?
Rodzice. A czy jest szansa na nowych sponsorów… tego jeszcze nie wiem.
Jak oceniasz poziom dyscypliny w której się ścigasz, jest progres czy regres? I dlaczego startuje w niej coraz mniej dziewczyn?
Poziom jest spoko, po sobie mogę powiedzieć, że jest progres, a co do dziewczyn – nie wiem, może jest to dla nich za ciężki i zbyt niebezpieczny sport? Ale nie dla mnie.
fot archiwum Mai