Taddy Błażusiak o przebiegu wyścigów na MŚ Hard Enduro w USA

Start w MŚ Hard Enduro komentuje sam Taddy.

TKO z pewnością nie zakończyło się tak, jak się spodziewałem, ale wspaniale było wrócić do ścigania w Stanach Zjednoczonych. Decydując się na zawody z kontuzjowanym ramieniem wiedziałem, że będzie ciężko, jednak nie przypuszcza le że aż tak! Wszystko zaczęło się świetnie od Endurocross Straight Rhythm. Ale to były pozory, w miarę upływu czasu uświadamiałem sobie, że nie dam rady. Hot Laps poszło jeszcze dobrze, dobrze się tam bawiłem. Pierwszy wyścig Knockout także w porządku, ale już wiedziałem, że moje ramię nie było tak silne, jak było to potrzebne. A w połowie drugiego wyścigu pucharowego musiałem się zatrzymać.

fot. GasGas