Tadek Błażusiak: Na MŚ SE (3.03) w Izraelu lecę naładowany bardzo pozytywnie.

Miejsce batalii o mistrzowski tytuł wyjątkowe. Jerozolima przygotowuje się do organizacji swoich pierwszych mistrzostw świata w sportach motocyklowych z wielkimi fanfarami. To pierwszy raz, kiedy do Izraela zawita superenduro. Organizatorzy liczą na około 11 000 widzów. Tadek Błażusiak: Dobrze, że dyscyplina odkrywa nowe rynki. Mam nadzieję, że pokażemy fajne ściganie w tamtym rejonie świata!

Walczyć będzie tylko kategoria Prestige. Rozpocznie o godzinie 18:00 Akrapovic SuperPole po czym rozegrane zostaną 3 wielkie finały. Po wygraniu dwóch pierwszych Grand Prix sezonu, w Jerozolimie niekwestionowanym faworytem będzie Billy Bolt. Ale Brytyjczyk będzie musiał uważać zwłaszcza na głodnego sukcesu Coltona Haakera. Amerykanin chce, aby ludzie zapomnieli o słabym występie w GP Budapesztu. Groźnym przeciwnikiem może okazać się Tadek Błażusiak. Świetny występ w Budapeszcie (2. w klasyfikacji generalnej) stawia go w gronie pretendentów do zwycięstwa w kolejnej rundzie na co apetyt Polak ma ogromny. Podobnie jak Jonny Walker. Jadący na swojej prywatnej Becie Anglik pokazał, że jest w stanie nadążyć za najlepszymi. Bardzo bliski zwycięstwa w Budapeszcie Walker będzie starał się umocnić swoje dobre miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata. Z kolei Cody Webb wciąż ma nadzieję na poprawienie swojej pozycji w klasyfikacji generalnej. Wystarczyłoby podium, aby dać oficjalnemu kierowcy Sherco pewność siebie i szczęście, którego brakowało mu od początku sezonu. Nieobecny w Budapeszcie Tarres będzie chciał skorzystać z izraelskiej rundy, aby przypomnieć wszystkim o swoim istnieniu. Klasa Prestige odnotuje pojawienie się tegorocznych debiutantów, którzy już zwrócili na siebie uwagę fanów SE. Mowa o Suff Sella z Izraela oraz o Norbercie Zsigovits z Węgier. Transmisja live (4.99 euro) z Izraela w motorsport.tv o godzinie 18.00.

fot. RedBull