Po ciasnych ulicach Porto Alfredo Gomez (Husqvarna) pędził jak strzała nie dając nikomu szans na zwycięstwo.
Alfredo poprowadził stawkę 50 riderów klasy Pro, jechał naprawdę fenomenalnie ale cały czas musiał bacznie obserwować co robią jego najwięksi konkurenci. Gorzej wypadł tym razem Walker (nie poradził sobie z przejazdem po pontonach), znakomicie pojechał ponownie Taddy (KTM), za którym na trzecim stopniu podium znalazł się Billy Bolt (Husqvarna). Wyścig był bardzo trudny, techniczny, a jego trasa prowadziła wąskimi uliczkami wpisanego na listę światowego dziedzictwa Porto. Ich zmagania obserwowały tysiące wielbicieli ostrego upalania. „Dobry start był kluczem do wygrania finału prologu. Udało mi się wyjść na prowadzenie i kontrolować tempo.