Baja Szczecinek to 6. eliminacja Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych (RMPST), 6. eliminacja Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych (RPPST – dla kierowców bez licencji) oraz 6. eliminacja Pucharu Polski w Rajdach Baja (PPRB – dla motocyklistów, kierowców quadów i pojazdów UTV). Baja Szczecinek stanowi też 5. (ostatnią) rundę zmagań Dacia Duster Elf Cup (DDEC).
Piątek upłynął rajdowcom pod znakiem deszczu, który czasem tylko zmieniał się w mżawkę. Na szczęście wypogodziło się przynajmniej na uroczysty start w centrum Szczecinka, dzięki czemu zgromadzona publiczność miała okazję poznać głównych aktorów tego przedstawienia. Wieczorem rozegrany został prolog, który wprowadził nieco zamieszania do klasyfikacji. Piątek nie był dla zawodników zbyt wyczerpującym dniem. Musieli co prawda poddać kontroli dokumenty i sprzęty, ale dla większości to „bułka z masłem”. Popołudnie to z kolei uroczysty start w centrum Szczecinka. Ustawiona tuż nad malowniczym jeziorem rampa to idealne miejsce do zaprezentowania się publiczności. Ale kibice zainteresowani byli też oglądaniem rajdowców w akcji, na trasie odcinków – w piątek specjalnie dla nich przygotowano prolog. Trasa odcinka super specjalnego została odtajniona już rano, ale zawodnicy mogli zapoznać się z nią tylko… na piechotę. Większość skwapliwie skorzystała z tego przywileju, próbując ustalić taktykę na przejazd. Padający deszcz sprawił, że nawierzchnia trochę rozmokła i większość kierowców zapowiadała ostrożną jazdę. Wyrównaną walkę stoczyli motocykliści. Pierwszy na prologu był Krzysztof Jarmuż, czwarty Piotr Zawiliński stracił kilkanaście sekund. Bardzo sprawnie trasę pokonywali też kierowcy pojazdów UTV. Najszybsi Tomasz Białkowski z pilotem Dariuszem Baśkiewiczem jechali krócej niż Zapletal! Ale świetny czas nie był zaskoczeniem dla tych, którzy obserwowali załogę na trasie. O pechu może mówić ekipa Grzegorz Mikuła i Piotr Szczygieł – w Can-Amie uderzenia nie wytrzymało tylne zawieszenie. Na czele w grupie quadów z napędem 4×4 znalazł się Arkadiusz Lindner. Sobota to intensywny dzień ścigania. Organizatorzy wytyczyli dwie próby specjalne: Czarne (57 km) oraz Okonek (43 km) – na zawodników wszystkich klas czekają dwie takie 100-kilometrowe pętle. Start pierwszego zawodnika do pierwszego odcinka przewidziany jest o 8.20. Razem z prologiem da to ponad 200 km „oesowych”, co oznacza, że punkty zdobyte w Szczecinku pomnożone będą przez 2. Na każdej z prób czekają też specjalne strefy przygotowane dla kibiców.