Tim Gajser: jestem na etapie, kiedy sam wytyczam swoje ślady podczas wyścigu

Lider mistrzostw świata MXGP Tim Gajser jest bliski odnowienia umowy z Team HRC o kolejne dwa sezony z gwarancją uposażenia plasującego go w finansowej czołówce riderów MX.

To głupie pytanie, ale czy nie zaczynasz się nudzić na MXGP?

Gajser: Wygrywanie nigdy się nie nudzi. Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny z zespołu i ze mnie, naprawdę ciężko pracowaliśmy przed sezonem aby odnieść sukces. I na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

David Bulmer, Twój gość od mediów często wspomina w rozmowach, że korzystasz z tej części toru na których nie ma śladów robiąc na nich swoje.

Gajser: Gdy koleina nie jest wystarczająco głęboka zjeżdżam z głównej linii tworząc własne, których nikt inny nie używa. To sytuacja dla mnie idealna. Zacząłem tworzyć linie po raz pierwszy w tym roku, jest mi teraz łatwiej przenieść to czego uczę się podczas treningu na wyścigi.

Czy debiutant w MXGP Renaux to Twój aktualnie najgroźniejszy rywal?

Gajser: Maxime jest świetnym jeźdźcem i nie dziwi mnie, że radzi sobie tak dobrze. Wiedziałem, że będzie szybki w swoim debiutanckim sezonie. Jest wysokim, silnym facetem i bardzo skoncentrowanym. Widzieliśmy to, kiedy zdobył tytuł mistrza w MX2 w 2021 roku. Dobrze sobie radzi z 450 na torach bez przyczepności

inf. prasowa, fot.motomundo