Dla naszych motocyklistów będzie to pierwszy start w tegorocznym cyklu baja. Zawody potrwają od 26 do 27 lipca.
Zaplanowano dwa etapy. Każdy z nich został podzielony na odcinki specjalne o długości 80 i 170 km. Polacy pojadą na usprawnionych wersjach motocykli, którymi ścigają się w rajdach enduro.
Start na szybkich szutrowych drogach pozwoli mi na zebranie kolejnych doświadczeń rajdowych i będzie bardzo pomocny w przygotowaniu do Rajdu Dakar – powiedział przed startem w Baja Aragón Adam Tomiczek, motocyklista ORLEN Team. To będą intensywne zawody, w dwa dni pokonamy 500 km. Może się wydawać, że to niedużo, ale na motocyklach endurowych te kilometry wolniej uciekają, trasa jest bardziej kręta, a średnie prędkości niższe, niż na naszym ostatnim rajdzie. Po 2018 roku mamy już wyobrażenie, jak ten rajd wygląda, ale mamy też świadomość tego, że lokalni zawodnicy znają trasę i ścieżki na pamięć, dzięki czemu mogą zyskiwać cenne sekundy. Na pewno damy z siebie wszystko, jesteśmy rozjeżdżeni po rajdzie Silk Way, więc myślę, że wyniki będą fajne – dodał Maciej Giemza. Po zakończeniu rywalizacji w Baja Aragón czekają ich zawody na Węgrzech oraz na przełomie sierpnia i września ORLEN Baja Poland.
fot. ORLEN Team