Trasa pętli ze startem i metą w Pisco prowadziła przez pustynię Ica. Na początek kierowcy mieli do pokonania 80 km wydm, a następnie serię wydm nadmorskich, a potem kolejną sekwencję wydm pustynnych, wśród nich trzy potężne masywy na ostatnich 100 kilometrach.
Czołówka motocyklistów wyruszyła w środę rano ze startu grupowego razem i tak jechała przez cały dystans. Na mecie zabrakło kierowcy Yamahy Adriena van Beverena, który zrezygnował z jazdy z powodu awarii silnika 16 kilometrów przed końcem. Jadący w drugiej grupie zawodnicy zajmujący dalsze miejsca wykorzystali swoją szansę. Wygrał Michael Metge przed Danielem Nosiglią.
Doskonale spisał się motocyklista Orlen Teamu Adam Tomiczek, który był w środę siedemnasty i awansował na świetną 15 pozycję! Odcinek udało się przejechać spokojnie, choć nawigacja była ciężka i trzeba było sporo patrzeć w mapkę Startowaliśmy w grupach po 10 motocyklistów, więc trzeba było trochę powalczyć o miejsce na trasie, żeby nie jechać w najgorszym kurzu. Na etapie udało mi się dogonić zawodników z grupy startującej wcześniej i z nimi dotarłem do mety, stąd dobry wynik. Przede mną ostatni odcinek i upragniona meta.

Jacek Czachor: To był bardzo udany dzień. Adam wykonał założony plan, doganiając głównych rywali. Później miał już się tylko pilnować tej grupy, udało się, choć zdarzyła się mała pomyłka nawigacyjna na końcu etapu. Piętnaste, bardzo dobre miejsce, którego w czwartek będziemy bronić.
Ciekawostką dnia jest fakt, że w swoich 6. pierwszych Dakarach Michael Metge mógł tylko oglądać etapowe zwycięstwa swoich rywali. Ściągnięty z rajdów enduro jeździł jako pomocnik (czyli w slangu motocyklowym „woziwoda”) czołowych motocyklistów, takich jak Cyril Despres (Yamaha) czy Joan Barreda (Honda). Kilka razy kierowca z Nîmes był blisko sukcesu. Tym razem startuje w roli lidera francuskiego zespołu Sherco. W środę Metge wykorzystał przewagę korzystnej pozycji startowej i wygrał swój pierwszy w karierze odcinek w Dakarze. Witamy w klubie! No i jeszcze jedno…
Tylko jedna minuta dzieli prowadzącego wśród motocyklistów Toby Price’a od drugiego Pablo Quintanilli po 5 182 kilometrów ścigania przed ostatnim, dziesiątym odcinkiem specjalnym na trasie z Pisco do Limy. Zapowiada się epicki pojedynek o zwycięstwo!
fot.: KTM, A.S.O.