Ujeżdżaliśmy nową Husqvarnę TE150i: ten motocykl ma potencjał!

Choć do wrześniowego wydania X-crossa, gdzie znajdziecie pełny opis wrażeń z jazd testowych nowymi Husqvarnami Enduro na sezon 2020 jeszcze trochę czasu, to czujemy, że musimy już teraz podzielić się z Wami kilkoma refleksjami na temat chyba najbardziej elektryzującego modelu w gamie 2020, mianowicie – nowego, dwusuwowego modelu TE150i, gdzie dodane po oznaczeniu pojemności „i” oznacza – WTRYSK PALIWA.

Nie ukrywamy, że jadąc do słowackiej Kopernicy na testy mieliśmy względem tego małego dwutaktu na wtrysku naprawdę duże oczekiwania. I? Mówiąc szczerze, nie zawiedliśmy się! Najmniejsze enduro Huski to motocykl niezwykle przyjazny jeźdźcowi, który względem gaźnikowej 150-tki z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednich sezonach, stracił nieco mocy w wyższym zakresie obrotów (doskonale ilustrował to przedstawiony przez ekipę Huski wykres z krzywymi), ale za to zyskał imponujący, jak na tę pojemność moment obrotowy, dzięki czemu motocykl zyskał jeszcze bardziej endurowej charakterystyki.

W trakcie jazdy daje się odczuć zdecydowanie mocniejszy „dół’, przez co TE150i zdecydowanie więcej wybacza niż gaźnikowa 150-tka i pozwala na skuteczniejsze wdrapywanie się na podjazdach, bez tak intensywnego mieszania w biegach i potrzeby trzymania wysokich obrotów.

Motocykl ten może okazać się strzałem w dziesiątkę dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z enduro, a także jako bestia treningowa, dla bardziej wprawionych riderów, oblatujących obecnie większe pojemności. Daje po prostu ogrom radości z jazdy!

Sprzęt pomimo tego, że przytył wyraźnie w stosunku do gaźnikowego modelu 2019 (2019 – 92.2 kg / 2020 – 99.6 kg) wciąż jest najlżejszym sprzętem w rodzinie, a przez to okazuje się niezwykle poręczny i skory do zabawy.