Upalanie w upale czyli MXGP w Ernee

W najbliższy weekend na słynnym torze we francuskim Ernee odbędzie się kolejna runda Mistrzostw Świata MXGP, a także MŚ Kobiet z Joasią Miller, EMX 125 i 250cm z Szymonem Staszkiewiczem. Pięć klas, dziesięć wyścigów finałowych i gigantyczna dawka wyścigowych emocji. Ze względu na wysokie temperatury pierwsze starty już o… 7 rano! Nim jednak zacznie się mx-owy maraton, słów parę o tym co było.

W Cieszynie mieliśmy I rundę EMX65 i 85 oraz II rundę ME Kobiet. Z plusów należy wymienić przede wszystkim dobre przygotowanie toru, niewątpliwym minusem była frekwencja u dziewczyn. Cóż… 28 zawodniczek to o połowę mniej niż przed rokiem na głośnym Pucharze Europy. Nie było ani jednej Niemki, gdyż miały one swoją rundę mistrzostw Niemiec (DM), Czeszki przyjechały tylko te dwie, które w tym sezonie planowały starty zagraniczne. Pozostałe albo miały inne plany albo im nie zależało. Tak więc w mocno okrojonym składzie i tylko z kilkoma szybszymi zawodniczkami przyszło się ścigać naszej Asi Miller, która mimo kontuzji wystartowała zajmując trzecie miejsce. Z kolei w klasie 65cm błysnął Max Chwalik bo wygrał tę rundę i to w dobrym stylu biorąc obydwa wyścigi. Na Słowacji odbyła się kolejna runda MMSR czyli główne mistrzostwa kraju na przebudowanym torze w Gbelach. W nowej odsłonie, z nowymi sponsorami, naprawdę ładną oprawą, transmisją telewizyjną na żywo (w o wiele lepszym wydaniu niż ubiegłoroczne relacje TVP na MP!) robiło mocne wrażenie. Słowacy zabrali się jakby całkiem od nowa za swoje zawody mistrzowskie i już widać tego efekty. Nie dziwi więc, że ściągnęli chętnie zawodnicy z kilku krajów sąsiednich. A wśród nich i Polacy, którzy przywieźli dwa trofea.

Najlepiej wypadł wracający do regularnej jazdy i ścigania Damian Kojs (#933), który w klasie MX2 Junior zajął 2 miejsce. W tej samej klasie startował ex quadowiec Witek Natkaniec, który był dziesiąty. Kolejne podium mieliśmy w klasie MX4, czyli u weteranów, trzecie miejsce zajął bowiem Tomasz Zych. Lepsi od niego byli jedynie czeski „Ironman”- Martin Żerava i Słowak Ivan Ćerny. W klasie OPEN jechał kolejny z Polaków Łukasz Papierz, ale wśród bardzo silnie obsadzonej Czechami konkurencji nie zanotował dobrego wyniku. Ważne jednak że ściga się z silniejszymi i lepszymi. W setkach dobry występ w pierwszym biegu zanotował Darek Rapacz. Był trzeci, niestety w drugim przejeździe złapał dwie gleby i musiał zrezygnować z dalszej jazdy. Szkoda, bo była realna szansa na kolejne podium dla naszych. W minioną sobotę ruszył wreszcie popularny cykl Top Amator Cup, którego dwie poprzednie rundy odwołano. Areną był doskonale nam znany tor w przygranicznych Petrvicach k. Karviny. Tutaj frekwencja była bardzo dobra, startowało aż 160 riderów. A w czwartek, więc w dość nietypowy dzień jak na wyścigi, odbyła się w Holandii kolejna runda mistrzostw kraju (KNMV ONK) na torze w Rhenen. Triumfowali tam faworyci, w MX1 Jeffrey Herlings, który miał okazję poćwiczyć na swoich „śmieciach”, zaś w klasie 85cm Kay Karssemakers (wielokrotny mistrz kraju i mistrz oraz wicemistrz świata i Europy w klasie 65cm).

A co nas czeka w ten weekend? W Ernee z uwagi na gęste upakowanie programu oraz coraz wyższe temperatury harmonogram przewiduje dość wczesne rozpoczęcie codziennych jazd. Jak wygląda sytuacja u faworytów? Przewaga Cairolego nad Gajserem wynosi już 44 pkt i jeśli coś pójdzie Słoweńcowi nie tak, może niebezpiecznie wzrosnąć. W dodatku tylko o punkt za Timem pojedzie coraz silniejszy Paulin, który w nowym teamie jakby dostał drugie życie i okazuje się być najsilniejszym punktem całej drużyny w MXGP. Poprzednio był nim Max Nagl, ale teraz wyraźnie ustępuje Francuzowi. W MX2 prowadzą Jonass przed Seewerem i Olsenem. Jako że każdego z nich stać na podium zapowiada się ostra batalia. Wszystko to, co będzie się tam działo zostanie zarejestrowane przez X-CROSS, który już jest na miejscu.