Nasza ubiegłoroczna relacja z Weremienia, gdzie odbył się Puchar Południowej Polski Cross Country zaczynała się tak…
„Gdy kończyły się zawody, ktoś z publiczności powiedział głośno: takie imprezy to ja mógłbym co tydzień oglądać. My też, zwłaszcza że rozegrane niemalże na bieszczadzkich połoninach, a dokładniej w pobliżu Leska, w narciarskim centrum Weremień. I nikomu to nie przeszkadzało, warkot motocykli nie przepłoszył ani saren, ani jeleni, że o niedźwiedziu samotniku nie wspomnę.
Mało tego błogosławieństwo (ale także karetkę, tojtojki i swoje lasy) dał przede wszystkim Urząd Miasta i Gminy Lesko z nowym burmistrzem Adamem Snarskim (który zalegalizował offroad na terenie gminy zakazany przez poprzednie władze), ale także prywatni właściciele terenów, na których poprowadzona została trasa III Rundy Pucharu Południowej Polski Cross Country.
Sprawcą zamieszania był Bieszczady Enduro Team pod wodzą Marka Zaniewicza, niezwykle barwnej postaci, gościa, który w dużej mierze sfinansował imprezę za własne pieniądze przy wsparciu kilku zaprzyjaźnionych miejscowych biznesmenów. Marek sam jest zapalonym crosscountrymenem, tym razem jednak z racji zasiadania na dyrektorskim stołku zawodów pilnował, aby wszystko odbyło się zgodnie z rozkładem, regulaminem i by wszyscy którzy wystartowali, dotarli szczęśliwie do mety”.
Czy w tym roku będzie równie dobrze? Niewątpliwie tak, a może i lepiej. Organizatorzy bowiem okrzepli już w cross countrowych bojach i dobrze wiedzą, co kręci countrowców. Dlatego można liczyć na super trasę, na świetną organizację i uwaga, nagrody nie tylko rzeczowe, jeden ze sponsorów sypnął bowiem kasą.
Kiedy ta zacna impreza? Już za kilka dni, a dokładniej w niedzielę 2 sierpnia. Miejsce? Może być tylko jedno: LeskoSki Kompleks Rekreacyjno-Wypoczynkowy. A całość ogarnia jako patron burmistrz MiG Lesko, wspomniany już wcześniej Adam Snarski.
fot.X-cross