Jeden weekend, tylko dwa dni, ale aż trzy świetne imprezy motocrossowe!
MXGP
Kolejna runda MŚ MXGP w cieszącym się światową sławą belgijskim Lommel, w tej mekkce jazdy po bezlitosnym piachu. Mieszkający niedaleko Van Horebeek nienawidzi tego toru. Jonassowi i Jasikonisowi odpowiada, ale ciężkie chwile na pewno czekają mechaników, bo ten tor to jeden z najsłynniejszych katów-killerów dla motocykli. Drogę przez mękę przejdą też mniej wprawieni. Ci, którzy w pobliżu mieszkają i trenują (a jest ich sporo i to z całego świata) na pewno będą czuli się jak u siebie. Cała reszta na torze wypadkową kondycji, umiejętności i łutu szczęścia.
Fani MX ostrzą sobie na pewno zęby na kolejny pojedynek najlepszych speców od piachu. Cairoli vs Herlings. A może Max Anstie? Kto wie… W Ottobiano pokazał, że jest w stanie być trzecim na podium. Dla niego jazda po torze w Lommel to codzienność. No i idący w górę szybko Arminas Jasikonis. Rozpędzony Litwin może pokusić się o niespodziankę. Nie zobaczymy tam niestety Tomka Wysockiego ani jego czeskich kolegów. Lommel nie było planowane w ich teamach. W Lommel pojadą również: EMX 125 (niestety bez Alexa Banaszaka), EMX 300 i EMX 150 (Honda). Szykuje się zatem kolejne święto motocrossowe, bo chętnych na maszynę startową jest w zasadzie komplet. Nowo koronowani młodzi mistrzowie świata w klasie 125 staną ponownie do walki, tym razem o punkty w czempionacie kontynentu. Co pokażą na miękkim Gianluca Facchetti, Kevin Horgmo czy Brian Strubhart? Przekonamy się w czasie finałów.
Orlen MXMP
Lidzbarka Warmińskiego przedstawiać nie trzeba. Świetny tor, świetni ludzie organizujący zawody i zasłużona renoma.
Do tego przedostatnia runda Mistrzostw Polski. Zaczyna się batalia o tytuły, bo czekanie na ostatnie rozdanie może okazać się zgubne i lepiej szybciej wywieźć swoje maksimum w wynikach. A więc w Lidzbarku będzie i głośno, i gorąco, i być może nerwowo…
MMĆR
Kolejna runda Mistrzostw Republiki Czeskiej na rasowym klasyku, znanym i renomowanym torze w Kaplicach.

Na maszynie stanie komplet najlepszych jeźdźców z kilku krajów. Tam o kolejne punkty i miejsce ścigać się będzie nasz Tomek Wysocki. Być może zobaczymy też jeszcze kogoś, ale zdecydowana większość naszych riderów obrała kurs na Lidzbark Warmiński.
Pewne jest jedno, to będzie weekend pełen ścigania i emocji w najlepszym wydaniu!
fot. Krzysztof Hipsz, Monster Energy