Wiktor Sobiech: nieplanowany wicemistrzowski tytuł MPMX 2021

Zacznijmy od podsumowania minionego sezonu.

Zaczynałem go tak naprawdę od zera po wielu kontuzjach. Wraz z trenerem Danielem Szweminem podjęliśmy decyzję, że pojedziemy „na próbę”. Nie było mowy o żadnym wyniku, tylko żeby dojechać wszystkie wyścigi do mety. Ale na pierwszych Mistrzostwach Polski w Strykowie uzyskałem całkiem satysfakcjonujący wynik, co zapaliło nam światełko w tunelu. Ale nadal przede wszystkim myśleliśmy tylko o tym, żeby szczęśliwie ukończyć sezon.

Które zawody utkwiły Ci szczególnie w pamięci i dlaczego?

Zdecydowanie finałowa runda MP w Więcborku, na moim rodzinnym torze. Mówiąc szczerze bardzo się obawiałem tych zawodów. Trochę wcześniej chorowałem, dodatkowo doszedł ogromny stres i presja, ponieważ walczyłem z Jankiem Kotowiczem o tytuł drugiego Vice Mistrza Polski, a dzieliły nas tylko 2 punkty. Była także szansa, aby powalczyć z Sewerynem Gazdą o pierwszego Vice Mistrza. Pierwszy wyścig to wygrany start, przez cały czas jazda na pełnych obrotach i zacięta walka z kolegą z Białorusi. Ostatecznie wygrałem pierwszy raz w moim życiu całą rundę w Mistrzostwach Polski. Co za tym idzie wskoczyłem na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i to jeszcze na moim torze, przed moją publicznością, piękne przeżycie i kolejne spełnione marzenie.

Czy masz swoją piętę achillesową? Na jaki element z jazdy musisz szczególnie popracować?

Taką moją piętą jest prędkość, jakbym tak na okrążeniu przyspieszył 10 sekund, to byłbym zadowolony, ale na to oczywiście potrzeba czasu oraz ciężkiego treningu.

Co byś zmienił w regulaminach zawodów w Polsce?

Marzy mi się, aby była stała ekipa flagowych mających pojęcie o tym co robią. To oni decydują tak naprawdę o naszym zdrowiu i bezpieczeństwie.

Co w swojej pracy powinni zmienić i na co zwrócić szczególną uwagę organizatorzy imprez?

Organizatorzy poszczególnych zawodów powinni bardziej zwrócić uwagę na przygotowanie torów, ale również na ich otoczenie. Mam tu na myśli betonowe słupki podtrzymujące druciany płot, drzewa, korzenie oraz wystające druty zbrojeniowe na środku toru. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich obiektach, wybrałem takie moje „rodzynki”.

W jaki sposób zamierzasz przepracować zimę?

Będą treningi na świeżym powietrzu, basen jak i rower stacjonarny. Tej zimy zwrócimy bardzo dużą uwagę na przygotowanie fizyczne, staramy się również dużo jeździć na motocyklu, ale trochę brakuje czasu (trener pracuje a ja mam szkołę). Jedyne co zmienię w moich treningach to ich intensywność.

Na jakim sprzęcie wystartowałeś w 2021?

Startowałem na KTM 125 z lekkim tuningiem silnika zrobionym w Holandii u Grizzly Racing Service, a o moje zawieszenie zadbał Wysocki Suspension.

Czy moto spełniło Twoje oczekiwania, czy może zamierzasz przesiąść się na sprzęt innej marki lub innej pojemności. Jeśli tak to dlaczego? Jeśli nie, to również dlaczego?

Oczywiście, że kochana „seta” spełniła moje oczekiwania, każdy wyścig w sezonie dowiozła mnie do mety, aczkolwiek z uwagi na mój wiek idę do klasy wyżej i wypadałoby, by także zwiększyć pojemność. A że jestem wielbicielem 2t, w przyszłym sezonie będę startować na KTM 250 2t.

Kto sponsorował Cię w tym roku i czy jest szansa, aby w nowym sezonie pojawili się nowi sponsorzy?

W tym sezonie jeździłem w barwach KTM Sklep oraz byłem wspierany przez Fundację Motocyklowe Nadzieje. Ale oczywiście najhojniejszym sponsorem byli moi Rodzice, za co bardzo im dziękuje Jeśli chodzi o nowych sponsorów to jeszcze nic nie wiadomo, rozmowy trwają. Liczę, że znajdzie się jakiś dobroczyńca, bo w tym sporcie liczy się każda złotówka.

Czy masz w planach starty poza granicami kraju? Co może dać kontakt z zawodnikami z innych krajów?

Zacznę może od drugiej części pytania. Starty za granicą i z innymi zawodnikami dają więcej obycia i doświadczenia. W Polsce na maszynie startowej staje 15-20 zawodników, a np na taki ADAC przyjeżdża 60 zawodników i naprawdę jest co robić, żeby dostać się do wyścigu. Jeśli chodzi o moje plany startowe za granicą, to przyszły rok stawiamy na objechanie nowego motocykla i zrobienie nim jak najwięcej mth. Ale założyłem sobie kolejny cel, aby w 2023 wystartować w Mistrzostwach Europy klasy EMX300.

Jak oceniasz poziom dyscypliny w której się ścigasz, jest progres czy regres?

Niestety, ale muszę powiedzieć że regres. Jeszcze kilka lat temu na zawody przyjeżdżało 200-250 zawodników, teraz jak przyjedzie 150, to naprawdę dobry wynik. Wielka szkoda, bo to piękny sport.

Jaka powinna być rola PZM w rozwoju motorsportu?

Uważam, że PZM powinien bardziej wspierać kadrę, ale najpierw ją stworzyć i stawiać na promocję tego sportu.