Trening czyni mistrza. Dlatego w treningach od paru lat specjalizuje się MotoPower Kleszczów. Dysponuje terenem, którego mogłoby pozazdrościć wiele klubów.
Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu organizują także zawody rangi nawet ogólnopolskiej. Tym razem jednak klubowicze zaprosili do siebie przede wszystkim najmłodszych jeźdźców dosiadających motocykli i quadów.
Tych drugich w sobotę trenowała nasza znakomita quadzistka Zuzia Ścibior, w niedzielę zaś kilkudziesięciu riderów (i kilka riderek) w różnym wieku miało możliwość sprawdzenia swoich umiejętności jeździeckich z wykorzystaniem profesjonalnego chronometrażu, jakim dysponuje MotoPower.
Chętni zjechali z całej Polski i jak powiedzieli nam podczas konsumpcji pysznych kiełbasek prosto z ogniska, spotkanie było super. Fakt, że wszyscy są zgłodniali zespołowego jeżdżenia, ale jeśli do tego miejsce jest atrakcyjne i oprawa warto pokonać nawet kilkaset kilometrów. A tacy też byli.
Niedzielny poranek nie był zbyt łaskawy jeśli chodzi o aurę. Od czasu do czasu padający śnieg, niska temperatura mogły działać zniechęcająco. Tymczasem na miejsce zjechała całkiem liczna grupa motocyklistów i quadowców. Najbardziej ruchliwi byli oczywiście najmłodsi uczestnicy treningu, którzy nie mogąc usiedzieć na miejscu upalali niemal non stop na zamkniętych fragmentach toru.
A skoro o torze mowa… Adam Łaska: „Tor jest otwarty dla wszystkich 7 dni w tygodniu, jedyny wymóg, to zgłoszenie chęci odbycia indywidualnego treningu. Jeździć jest gdzie, i dla tych, którzy dopiero zaczynają i dla tych, którzy chcą podszlifować formę przed zawodami strefowymi czy Mistrzostwami Polski. Do dyspozycji mamy dwukilometrowy tor motocrossowy w 70% o podłożu piaszczystym z kilkoma skokami, wieloma „ząbkami” i dużą ilością zakrętów.
Trasa cross country jest nieco twardsza, w sumie mamy do dyspozycji 7 hektarów. Po zakończeniu intensywnych prac modernizacyjnych klub zamierza organizować regularnie dwa razy w miesiącu treningi dla dzieci. Trasa jest bezpieczna, zdecydowanie techniczna, z wariantami chicken i profi”.
Piotr Suszyński, prezes MotoPower: „Udostępnione klubowi trzy lata temu tereny to strefa przemysłowa Kleszczewa, które nasz klub zawdzięcza Fundacji Rozwoju Gminy Kleszczów. Zresztą jedynym wspierającym jest właśnie wspomniana Fundacja, której prezesem jest pani Mariola Rybarczyk. W każdej sytuacji można na nią liczyć, nawet na pomoc finansową, bardzo interesuje się najmłodszymi zawodnikami, to jej zawdzięczamy popisanie kolejnej umowy na dzierżawienie terenu przez trzy lata, tak więc bez obaw można weń inwestować”.
Klub MotoPower to trzydziestu zawodników z licencją startujących w MP i PP CC, zajmujących czołowe pozycje, często w Top3. Działa bez sponsorów, i mimo wysokiej pozycji w zawodniczym rankingu wsparcia nie ma nawet ze strony gminnego samorządu. Szkoda. Wszystkie inwestycje finansują sami, choćby zakup traktora. W ubiegłym roku odbyła się w Kleszczewie runda Mistrzostw Okręgu Łódzkiego CC, w tym roku tych rund ma być dwie.
W październiku zaplanowana została runda Mistrzostw Polski CC, ale czy odbędzie się ona dokładnie na tym właśnie terenie zależy od zgody Lasów Państwowych. Miejmy nadzieję, że decyzja będzie pozytywna. Są co prawda rezerwowe 22 hektary, gdzie odbyły się ubiegłoroczne Mistrzostwa, jednak zdaniem prezesa Suszyńskiego tu, gdzie odbywają się treningi, miejsce jest bardziej atrakcyjne.
Tymczasem na torze ostatnia grupa riderów kończyła swój trening z pomiarem czasu. Mimo, że większość swoje już pojechała, wszyscy czekali na zakończenie spotkania grzejąc się przy ognisku i konsumując usmażone kiełbaski. Nie patrząc na zegarek, bez spiny, rodzinnie. Tak właśnie jest w Kleszczewie.