Bogdana spotkaliśmy po raz pierwszy kilka lat temu podczas Mistrzostw Włoch na Sardynii. Teraz dotarła do nas informacja, że jego umiejętności zostały docenione przez niemiecki team, którego barwy będzie reprezentował na Mistrzostwach Europy Mx250.
Moje korzenie tkwią w Polsce, ja urodziłem się już we Francji i mimo szczerych chęci nie udało mi się nauczyć języka moich przodków. Ale jeszcze wszystko przede mną. W zeszłym roku zdałem maturę i postanowiłem spróbować zawodowo uprawiać sport motocyklowy. Na moto po raz pierwszy wsiadłem w wieku 3 lat, gdy tata kupił mi PW 50. Gdy okazało się, że idzie mi całkiem nieźle przesiadłem się na KTM SX 50. Robiłem coraz większe postępy, aż w końcu w moim kalendarzu pojawiły się największe międzynarodowe imprezy. Najmilej wspominam wyścig w Riola Sardo podczas Mistrzostwach Włoch, gdzie stanąłem na podium. Wtedy też moje ściganie pokazała telewizja, to było wielkie przeżycie. Trenuję na motocyklu cztery razy w tygodniu, moim trenerem jest Anthony Boissière, o kondycje dba Louis De Simone. Uprawiam kulturystykę, bieganie, jazdę na rowerze i pływanie. Od roku ścigam się na GasGas250, w czym wspiera mnie sklep Passion TT Nancy. Z tatą ustaliłem, że na razie nie będę podejmował żadnej pracy, tylko spróbuję w ciągu dwóch lat zostać zawodowym kierowcą MX. A jest po temu szansa, bowiem po pierwszej rundzie Mistrzostw Francji, gdzie zająłem 2. miejsce, skontaktował się ze mną AMX Germany Racing Team z propozycją startu w ich barwach w mistrzostwach ADAC i Mistrzostwach Europy MX250. Już w najbliższą niedzielę pojadę w Portugalii, to będzie na pewno mega przeżycie.
fot. arch. Bogdana